REKLAMA

Samochody spalinowe z czarnymi płucami. Możemy wspólnie zakazać ich reklamy

Wystarczy zebrać kilka osób, tak z jeden milion, a w Europie może powstać zakaz reklamy samochodów spalinowych.

zakaz reklamy samochodów spalinowych
REKLAMA
REKLAMA

Jak się pół sekundy zastanowić, to jest to nawet oczywiste. Skoro reklamowanie papierosów jest zakazane, to przy obowiązującej wykładni światopoglądowej, reklama samochodów też powinna zostać zakazana. W czym wstrętne blachosmrody są lepsze od papierosów?

Sprawa zakazu reklamowania samochodów spalinowych staje się coraz bardziej realna. Komisja Europejska przyjęła petycję w tej sprawie, potrzebne są tylko głosy obywateli, dokładnie jeden milion głosów.

Zakaz reklamy samochodów spalinowych

Petycję złożono w ramach Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej. Zakaz ma dotyczyć reklam pojazdów napędzanych paliwami kopalnymi, a i sponsoringu też. Przedsiębiorstwa produkujące lub uczestniczące w obrocie takimi paliwami też dostałyby zakaz reklamy. Kilku sportowców mogłby się poważnie zmartwić. Zakaz dotyczyłby wszelkich rodzajów reklamy, cyfrowej również. Właściwie to i Autoblog by się poważnie zmartwił, ups.

zakaz reklamy samochodów spalinowych
Nawet to chyba już by nie przeszło.

Zakusy na zakazy

Pomysł zakazu reklamy już się pojawiał. Głośny był artykuł w Independent, gdzie Isabella Kaminski przekonywała, że odwożenie dzieci samochodem do szkoły jest równe wręczaniu im papierosa. Nawoływała do ograniczeń w reklamach samochodów.

Pojawiała się też sprawa SUV-ów. Na Wyspach słusznie zauważano tę schizofrenię, gdzie z jednej strony producenci muszą promować nowe źródła napędu, a z drugiej zaspokajać popyt na dwutonowe, stalowe giganty. Zakaz reklamy SUV-ów pomógłby obniżyć ten popyt.

Za sprawę wziął się również Amsterdam, który wprowadza zakaz reklamy tanich lotów i samochodów napędzanych silnikiem Diesla. Na razie tylko na stacjach metra, ale to ma być wstęp do zakazu w całym mieście.

Jest dobry podkład

Wcześniej zakaz reklamy mógł być traktowano jako mało szkodliwy trolling, ale teraz sprawa może nabrać rumieńców. Lobby motoryzacyjne może i jest silne, ale czy lobby przemysłu tytoniowego można było kiedyś uznawać za słabe?

Jest teraz taki trend, by uważać, że źródłem wszelkich chorób i zanieczyszczeń w mieście są spalinowe samochody. Zapewne niedługo poznamy datę zakazu sprzedaży nowych samochodów spalinowych w Unii Europejskiej, bo naciski są coraz mocniejsze.

reklama samochodu toyota
To też nie, mimo że napęd jest hybrydowy.

Samochody trują, to nie podlega dyskusji. Tylko dyskutować można, czy po zakazie sprzedaży nowych spalinowych samochodów coś się zmieni. W końcu nikt nie zakazuje użytkowania starych samochodów, jedynie utrudnia nimi wjazd do centrów miast, lecz to już jest nieistotne.

W tej chwili nie ma już miejsca na przerzucanie się procentami, dowodzenie, jaki udział w zanieczyszczeniach i emisji dwutlenku węgla mają samochody spalinowe, już uznano je za złe. Jedyna walka jaka trwa, to ta, jak mocno i szybko je docisnąć. Pomysł by reklamować produkt przeklęty jest wręcz kosmiczny.

Weźmy statystycznego, przeciętnego kosmitę, który przybył właśnie do Europy i chciał zapoznać się z europejskim prawodawstwem. Zobaczy działania zmierzające do wyrugowania tego rodzaju napędu, a gdy opuści bibliotekę, to powita go wielki billboard z jakimś paliwożernym SUV-em. Może poczuć się skołowany. Widok samotnych ludzi w samochodach też mógłby go zdziwić, czy oni się nie lubią, że jeżdżą sami? - mógłby zapytać.

To nie jest tak nierealne, jak wam się wydaje

Nie kosmita w bibliotece, tylko zakaz reklamy. Potrzeba jednego miliona obywateli Unii Europejskiej z co najmniej siedmiu krajów, żeby pchnąć go dalej. Powinno się uzbierać z pół miliarda osób. Niechęć społeczeństwa do samochodów spalinowych zostanie przetestowana.

Zebranie wymaganej liczby podpisów w ramach Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej nie musi mieć kategorycznych skutków. Komisja nie stanie się zobligowana do przedstawienia projektu przepisów, ale sprawą będzie musiała się zająć. Jeszcze kilka lat temu taki zakaz brzmiał jak absurd, ale teraz rzeczywistość jest inna.

REKLAMA

Skoro los samochodów spalinowych już został przesądzony i trwa tylko licytacja, kiedy mają zostać uśmiercone, to może trzeba tej fali jeszcze pomóc i faktycznie zakazać ich reklamy? To na pewno wpłynęłoby na wielkość sprzedaży. Połączony z reklamą wyłącznie produktów elektrycznych, przyniósłby efekty w postaci ich większej sprzedaży, a o to teraz chodzi, żeby ludzi do samochodów elektrycznych zachęcić.

Jeszcze nie wymyślono nic lepszego niż samochód. Obecnie ma on być elektryczny, nieco później dojdzie do otwartej walki z koncepcją samochodu w ogóle. Jeśli zakaz reklamy samochodów spalinowych faktycznie wszedłby w życie, to warto byłoby go jeszcze jakoś wesprzeć, tak jak w przypadku papierosów. Czy nowy SUV nie wyglądałby pięknie, gdyby obowiązkowo musiał mieć naklejkę na pół samochodu z płucami zajętymi rakiem płuc? Choć może równie dobre byłyby problemy z potencją.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA