REKLAMA

Tani, chiński model zmierza do Europy. U siebie już jest hitem

Chiński Xpeng chce coraz śmielej poczynać sobie w Europie. Już oferuje na Starym Kontynencie (w tym w Polsce) trzy modele, a teraz ma do nich dołączyć Mona M03. Co to za samochód?

Xpeng Mona M03
REKLAMA

Xpeng to jedna z popularnych marek prosto z chińskiego rynku samochodów elektrycznych. Jest też obecna na europejskim rynku: dokładniej, w 46 krajach, z których pierwszym była Norwegia (w 2020 r.). Trudno jednak mówić o miażdżącym sukcesie Xpenga. W sierpniu w Europie sprzedał 300 aut. Chciałby sprzedawać więcej.

Pomóc w tej ekspansji na Europę może model Mona M03, który w Chinach jest sprzedawany od roku i już niedługo trafi także i do nas.

REKLAMA

"Zrobiony z nowej, sztucznej inteligencji"

Brzmi pokrętnie, ale to właśnie oznacza nazwa "Mona" - jest to bowiem skrót oznaczający "Made of New AI". Początkowo Mona miała być submarką Xpenga, o charakterze budżetowym, jednak ostatecznie postawiono zrobić z niej linię modeli. M03 to kompaktowy liftback, który przy swoim rozmiarze będzie konkurentem dla m.in. Tesli Model 3. Ma 4,78 m długości, 1,90 m szerokości i 1,45 m wysokości.

Jeżeli chodzi o stylistykę, prezentuje się całkiem nieźle - to ogólnie całkiem zgrabne auto, choć nie jestem do końca przekonany co do kształtu tylnej szyby. Choć prawdopodobnie dzięki temu, że jest ona tak nabrzmiała, Mona może się pochwalić ogromnym, bo aż 621-litrowym bagażnikiem. Do tego, sylwetka auta ma jednak jeszcze inną zaletę: bardzo niski współczynnik oporu powietrza, wynoszący 0,194. Gorzej z wnętrzem - to kolejny samochód z maksymalnie uproszczoną deską rozdzielczą z wielkim ekranem dotykowym w jej centrum.

Xpeng Mona M03

Mona ma być dostępna z silnikiem z przodu, występującym w dwóch wariantach mocy - 190 i 218 KM. Słabszy przyspiesza od 0 do 100 km/h w 7,8 s, a mocniejszy w 7,4 s. Ten drugi może się rozpędzić do 155 km/h. Energia do jego napędu jest przechowywana w akumulatorach typu LFP o pojemności 62,2 kWh, którego pełne naładowanie pozwala na przejechanie do 600 km według chińskiego cyklu CLTC, co w naszym, bardziej rzeczywistym WLTP może dać ok. 510 km. Szybkie ładowanie od 20 do 80 proc. baterii ma zajmować 25 minut.

Droższa niż w Chinach, ale i tak tania

W swojej ojczyźnie Mona M03 kosztuje od 120 000 tys. juanów, czyli w przeliczeniu 61 tys. zł. To jest kwota mała nawet, jak na Chiny, bo tam Tesla Model 3 kosztuje niemal dwa razy więcej (231 900 juanów). Niestety, w Europie o takiej kwocie możemy jedynie pomarzyć.

Ale głowa do góry - bowiem europejska wersja Mony i tak ma nie być wcale taka droga. Podczas targów IAA w Monachium, prezes Xpenga He Xiaopeng zadeklarował, że Mona M03 ma kosztować mniej niż 30 tys. euro (127,7 tys. zł).

Czy faktycznie tak się stanie, zobaczymy w przyszłym roku. Na 2026 r. zaplanowano wprowadzenie Mony na rynki Europy. He ogłosił, że w szybkim wprowadzeniu M03 do Europy ma pomóc nowe centrum badawczo-rozwojowe, które już niedługo zostanie otwarte w Monachium. Rozważana jest także produkcja w Europie, by uniknąć ceł nałożonych przez Unię Europejską na chińskich producentów Jeżeli to się uda, to można wróżyć Monie sukces. Wygląd, pojemny bagażnik, niezła cena i coraz większe uznanie europejskich klientów mogą zapewnić autu niezłe wyniki w statystykach sprzedaży.

Więcej o chińskich samochodach przeczytasz tutaj:

REKLAMA

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-09-11T13:15:59+02:00
Aktualizacja: 2025-09-10T18:28:57+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T17:16:14+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T15:27:28+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T13:29:50+02:00
Aktualizacja: 2025-09-09T11:29:57+02:00
Aktualizacja: 2025-09-08T20:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-08T11:40:25+02:00
Aktualizacja: 2025-09-08T06:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-07T15:00:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA