Nie dacie rady dołożyć dodatkowego SUV-a do gamy. Volkswagen: PA TERA
Na listę rzeczy, które zagrożone są wyginięciem, trafiła właśnie nowa pozycja: są to słowa na literę "t", które nie są nazwami SUV-ów Volkswagena. Myśleliście, że stało się to już dawno? To patrzcie tera.

A właściwie to patrzcie na...
Nowego Volkswagena Tera
Czyli nowego, niewielkiego SUV-a/crossovera od niemieckiej marki, którego udało się przyłapać teraz niemal bez maskowania.
To z kolei oznacza, że do premiery nie zostało już zbyt wiele czasu i że niedługo na rynku - jeśli chodzi o SUV-y Volkswagena na literę "t" - będziemy mieli m.in. T-Rcoa, Teramonta, Teramonta X, Tiguana, T-Crossa, Tacquę, Taigua, Tharu, T-Roca, Taosa, Tharu, Taigo, Talagona, Tavendora, Tayrona, Tayrona X, Touarega i wreszcie - Tera.
Czym jest Volkswagen Tera?
Crossoverem o długości około 4,1 m, czyli rozmiarowo mowa o okolicach najmniejszego T-Crossa (4,1 m), Taigo (4,27 m) i T-Roca (4,23 m). Patrząc na nowe zdjęcia, można odnieść wrażenie, że z jednej strony auto próbuje przypominać nowego Tiguana, a z drugiej - bardzo chce być Taigo.
Z trzeciej natomiast strony - Volkswagen Tera ma być najtańszym SUV-em w gamie, wycenionym poniżej wszystkich wspomnianych wcześniej modeli. Jego bliźniakiem z gamy grupy Volkswagen ma być Skoda Kylaq, która wygląda tak:

I o dziwo prawie w ogóle nowego Volkswagena Tera nie przypomina. Od strony technicznej podobieństw może być więcej, bo oba modele zbudowane będą na platformie MQB-A0, na której posadowiony jest chociazby Volkswagen Polo, T-Cross, czy - żeby było trochę bardziej egzotycznie - Skoda Slavia.
Pod maskę najprawdopodobniej trafi - do wyboru - jeden z dwóch silników spalinowych. Albo 1-litrowe, wolnossące ok. 80 KM, albo dalej 1.0, ale już z turbiną i mocą przekraczającą 100 KM. Niestety ten dobór jednostek napędowym może już sugerować jedno.
Tak, Volkswagena Tera przyłapano w Europie, ale...
... nie jest to raczej model przeznaczony na nasz rynek. Teoretycznie Tera jest właśnie testowany w bardzo niskich temperaturach, ale docelowo trafi do miejsca, które kojarzy nam się z ciepłem - czyli do Brazylii.
Więcej o SUV-ach Volkswagena przeczytasz tutaj:
Jego rolą będzie zaoferowanie czegoś bardziej SUV-owatego w miejsce dotychczas oferowanego Polo Track, który może i był wspaniały i rozsądny, ale najwyraźniej i tam chcą, żeby auto wyglądało chociaż odrobinę terenówkowato, niezależnie od całej reszty.
O Europie w kontekście Volkswagena Tera nie padło ani słowo, ale kto wie. W końcu Volkswagen w Brazylii już teraz ma w ofercie Nivusa (Taigo) i T-Crossa w tym przedziale rozmiarowym, a nie przeszkadza mu to w pokazaniu nowego modelu. Zresztą Taigo/Nivus też początkowo był ogłaszany jako model dla odległych od nas kontynentów, a skończyło się inaczej.
Aczkolwiek na wolnossące 1.0 raczej nie ma co liczyć.