REKLAMA

Na planecie Europa VW Polo zmierza ku przepaści. Na planecie Brazylia dostał nowe życie

Jak wiadomo, żyjemy na różnych planetach. Jest planeta Europa, planeta USA, planeta Chiny czy Ameryka Południowa. Każdy rząd podejmuje różne decyzje co do ratowania klimatu, bo przecież klimaty naszych planet nijak się nie łączą. Co to ma wspólnego z VW Polo?

Na planecie Europa VW Polo leci w przepaść. W Brazylii ma się świetnie
REKLAMA
REKLAMA

Ma tyle, że Thomas Schäfer, prezes Volkswagena, powiedział dziś, że produkcja takich samochodów jak VW Polo przy normie Euro 7 będzie całkowicie nieopłacalna. Realny wzrost ceny wynikający z dostosowania małych aut spalinowych do wymogów Euro 7 nie będzie wynosił 250-300 euro, jak twierdzą twórcy normy, ale raczej 3-5 tysięcy, co sprawi, że małe auta spalinowe staną się kompletnie nieopłacalne w zakupie. Będą kosztowały drożej niż elektryczne, albo tyle samo co większe elektryczne. Można to zatem zrozumieć jako deklarację, że następna generacja Polo nie będzie już opracowywana. Prawdopodobnie zastąpi go coś w rodzaju ID.1 czy ID.2 – samochód elektryczny mniejszy od ID.3.

Fiesta zaczęła ten trend, inni podążą

Do końca tej dekady wszystkie małe spalinowe samochody znikną z rynku i wszystkie zostaną zastąpione elektrycznymi. Może jakimś sposobem ostanie się Toyota Yaris, bo dobrze się sprzedaje, ale też nie wróżę jej świetlanej przyszłości. Segment B się zwija – nie ma co liczyć na żadne nowe auta spalinowe w tej klasie od koncernu Stellantis, który również zapowiedział totalną elektryfikację. Norma Euro 7 pozwoli na istnienie samochodów spalinowych, przynajmniej do 2035 r., ale będą one na tyle nieopłacalne, że producenci po prostu nie będą marnowali mocy produkcyjnych na coś tak niszowego. No trudno, było minęło – Polo sprzedawało się znakomicie przez wiele lat, a teraz zainteresowanie nim i tak maleje, Volkswagen nie inwestuje wszak w jakiś marketing tego auta, koncentrując się na modelach elektrycznych i SUV-ach. W 2016 r. sprzedaż była ponad dwa razy wyższa niż w 2021 r., a największa różnica była w sierpniu 2016 kontra sierpniu 2021: odpowiednio 31 501 i 12 591 aut. Widać, że zmierza to w stronę zakopania tego segmentu – oczywiście w imię elektryfikacji, czyli walki z emisją CO2 do atmosfery.

Polećmy na planetę Brazylia, tam nie ma normy Euro 7

Na planecie Brazylia jest całkiem inaczej. Polo nie tylko ma się wspaniale, ale wręcz wyparło z rynku model Gol, który w Brazylii sprzedawał się znakomicie przez kilka dekad. Gol zaczynał jako następca Garbusa, do tego stopnia z nim spokrewniony, że miał nawet silnik od Garbusa umieszczony z przodu (!).

volkswagen gol

Gol przechodzi do historii z pożegnalną edycją wspieraną przez znanego tam dziennikarza motoryzacyjnego starej daty.

Co na jego miejsce? Oczywiście Volkswagen Polo

Znany w Europie od 2017 r. VW Polo jest też oferowany w Brazylii jako auto wyższego segmentu niż Gol, więc potrzeba było czegoś bardziej prostego i taniego. Zdecydowano się wziąć Polo, dodać mu nazwę Track, uprościć wyposażenie i pozostawić tylko jedną wersję silnikową: 1.0 MPI 84 KM, z możliwością napędzania również alkoholem. Auto wygląda bardzo dobrze, ma duży prześwit co lubią klienci brazylijscy i zupełnie znośne wyposażenie.

REKLAMA
vw polo

Bardzo podoba mi się brazylijskie Polo Track. Jest małe, proste i rozsądne. To świetny samochód do jeżdżenia z ã do b, a nawet do ç. Najwyraźniej jednak klimat planety Europa wymaga natychmiastowego ratowania w postaci przechodzenia na auta elektryczne, ale tego problemu nie ma klimat planety Brazylia, gdzie małe samochody spalinowe mają się świetnie i donikąd się nie wybierają.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA