Ukradli 121 sztuk jednej części samochodowej. W gorącej wodzie kąpani, a może zimne dranie
Parsknąłem w monitor, robiąc dziś poranny przegląd prasy. W motoryzacyjnej „złodziejce” dzieją się rzeczy spektakularne i wcale nie chodzi o kradzieże samochodów. Tym razem doszło do chłodnego opróżnienia magazynku ze 121 kompresorów klimatyzacji. Czyżby przestępcy chcieli zmontować ostateczną broń na upały?

Dolnośląska policja donosi, że dwóch mężczyzn w powiecie trzebnickim ukradło niebagatelną liczbę 121 sztuk kompresorów klimatyzacji samochodowych. Sporo. Ciekawe, jaki mieli motyw. Są upały, jest gorąco... może skoro na pudełkach było napisane „kompresor klimatyzacji”, to pomyśleli, że przy użyciu ponad 100 sztuk uda im się skompresować tyle klimatyzacji, że przegonią upały? Nie wiadomo.
Sprawa rozpoczęła się od zgłoszenia 9 lipca, kiedy trzebniccy policjanci przyjęli nietypowe zgłoszenie. Dotyczyło ono kradzieży części samochodowych o wartości ponad 80 tys. złotych. Do przestępstwa doszło na terenie gminy Wisznia Mała, gdzie z magazynu lokalnej firmy zniknęło 121 kompresorów klimatyzacji samochodowych.
Policja skutecznie poradziła sobie z rzezimieszkami. Mundurowi chwalą się, że zatrzymanie sprawców zajęło im niespełna dwa dni. Podejrzanym 63- oraz 46-latkowi zostaną postawione zarzuty. Za popełnione przestępstwo sprawcy odpowiedzą przed sądem, gdzie mogą zostać pozbawieni wolności na okres nawet 5 lat.

Ale dlaczego złodzieje postanowili akurat wybrać kompresory klimatyzacji?
To prawda, że w używanych samochodach często pojawiają się problemy z klimatyzacją, ale żeby tak od razu kraść 121 kompresorów? Policyjne fotografie ukazują, że skradziony sprzęt został znaleziony w komórce „na garażach”. Być może panowie planowali otworzyć tam biznes, podobny do tych spotykanych pod supermarketami. No wiecie - kolorowy namiot i „serwis" klimatyzacji.

Kurczę, sami pisaliśmy, że udawanie się do ASO z uszkodzoną klimatyzacją to nie jest najlepszy, a już na pewno nie najtańszy pomysł, ale żeby tak od razu kraść 121 kompresorów z okolicznej hurtowni?
A teraz zupełnie na poważnie - sąd z pewnością będzie dochodził motywu sprawców. Nie jest wykluczone, że panowie mieli potencjalnego klienta na skradzione przez siebie urządzenia lub inny logiczny plan. Prawdopodobna również jest wersja, że w całym zamieszaniu chodziło o jakieś osobiste porachunki.
Gdyby jednak panowie faktycznie chcieli zbudować z tego jakiś prototyp urządzenia antyupałowego, to zobaczcie ten wiekowy, samochodowy klimatyzator TravelAire. Być może was zainspiruje...
Więcej na temat klimatyzacji oraz walki z upałami: