REKLAMA

Sześć magicznych cyferek wartych milion. Najlepsza tablica rejestracyjna na świecie

Do dzisiaj nie milkną spory nad temat, czy pojemność ludzkiego mózgu jest ograniczona, czy wykorzystujemy zaledwie kilkadziesiąt procent jego możliwości. Nie jestem naukowcem, więc nie odpowiem wam na to pytanie, ale wiem, że dzięki tej tablicy rejestracyjnej nie będziecie mieć żadnych problemów z pamięcią.

Sześć magicznych cyferek wartych milion. Najlepsza tablica rejestracyjna na świecie
REKLAMA

Pamiętam wszystkie numery rejestracyjne swoich samochodów, nawet te, które nie były wybrane przeze mnie, tylko przez poprzednich właścicieli. Zapamiętywanie liczb nigdy nie było dla mnie problemem, ale czasem jest tak, że jeżeli dana liczba kliknie mi w głowie, to pamiętam ją już sekundę po obejrzeniu. W taki sposób wybrałem numer telefonu dla córki, tablicę rejestracyjną do samochodu i wiele innych rzeczy, ale nigdy nie udało mi się zdobyć numeru, który byłby ciągiem liczb. To mój święty Graal, którego ciągle szukam. Ciągi liczb są wspaniałe, ociekają doskonałością, a przy tym są naprawdę łatwe do zapamiętania. Do dzisiaj sądziłem, że mam po prostu pecha, ale okazało się, że problem tkwi we mnie. Jestem po prostu zbyt biedny.

REKLAMA

Tablica rejestracyjna warta miliony to najprostszy numer na świecie

123 456. Perfekcja, doskonałość, boska harmonia. I to zaledwie za 363 tys. dolarów. Tyle kosztowała tablica rejestracyjna, która trafiła na aukcję w Australii. Jej wyjątkowość kryje się w tej niezwykle prostej kombinacji, którą jest w stanie zapamiętać nawet dziecko. Co więcej, dom aukcyjny szacował, że uda mu się sprzedać tablicę za około ćwierć miliona dolarów, ale zainteresowanie było tak duże, że przerosło oczekiwania.

Zdjęcie: Donington Auctions

Oczywiście nie są to najdroższe tablice rejestracyjne na świecie, bo te od lat pochodzą ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie szejkowie tak się nudzą, że kupują tablice rejestracyjne za kilkanaście lub kilkadziesiąt milionów dolarów, ale i tak kwota robi wrażenie. W końcu to kawałek blachy, bez żadnej historii, ale jest na tyle magiczny, że ktoś zdecydował się zapłacić za niego równowartość kawalerki w Sopocie.

A dla Polaka?

Przez lata byliśmy skrzywdzeni jednym systemem politycznym, a gdy ten runął, to wpadliśmy w sidła nadmiernej regulacji, za sprawą której nie ma u nas miejsca na wyjątkowe numery. Mamy zawsze smutny jak wiadomo co wyróżnik powiatu, później kilka liczb, cyferek i tyle. Nie da się z tego zrobić czegoś wyjątkowego, urzekającego, nie da się zrobić magii cyferek z tablicy LSW 666Y, czy WE 12345. Po prostu się nie da. U nas wprowadzono tablice indywidualne, które niestety najczęściej są przejawem krindżu właścicieli i absolutnego braku gustu, że wspomnę kultowe już D0 BUZI. Niestety nawet indywidualne tablice podlegają pewnym regulacjom, przez co nie mają tego wygaru. Dlatego patrzę z zazdrością na te wszystkie aukcje, bo sam chciałbym mieć taką wyjątkową tablicę.

REKLAMA

Więcej o tablicach rejestracyjnych:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA