REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Ciekawostki

Lincoln Futura kontra samochód napędzany ośmiornicą. Co obejrzeć na Netflix?

Końcówka roku to dobry moment by nadrobić filmowe zaległości. Polecamy kilka motoryzacyjnych tytułów z najpopularniejszego serwisu VOD.

26.12.2018
16:20
samochody w netflix
REKLAMA
REKLAMA

Można spędzić całe święta oglądając Kevina i TVN Turbo, poszatkowanych blokami reklam. Można wyjść na długi spacer w poszukiwaniu gratów poupychanych na okolicznych posesjach. Jeśli spadł śnieg - można driftować na ręcznym na nieodśnieżonym parkingu centrum handlowego. No dobra, tego ostatniego nie polecamy. Lepiej odpalić Netflixa.

Dokumenty 

To coś dla miłośników sportów motorowych. Nie jest to jednak fabularyzowana historia na wzór filmu Rush o zmaganiach Jamesa Hunta i Nikiego Laudy, którego tak na marginesie nie da się już obejrzeć na Netflixie. Jest to dokument o zmaganiach teamu Jota Sport, który zwyciężył w 24-godzinnym wyścigu Le Mans w 2014 r. Fani mówią, że świetnie pokazuje ile wysiłku fizycznego i psychicznego kosztuje kierowców start w takim morderczym wydarzeniu. Nie brakuje jednak głosów krytyki, że to film reklamowy biznesmena Simona Dolana - właściciela zespołu Jota Sport. Zwycięstwo w 2014 nie było dziełem przypadku - rok później zespół zdobył tam drugie miejsce, a w 2016 zwyciężył w swojej klasie w całym cyklu Le Mans.

To propozycja z zupełnie innej beczki. W piątym odcinku serii o projektantach z różnych branż można obejrzeć historię Ralpha Gillesa - szefa designu FCA. Gilles opowiada o tym jak tworzy kolejne modele, jak przebiega proces kreacji i z jakimi wyzwaniami musi się zmierzyć by stworzyć projekt, który ma mieć szansę na seryjną produkcję.

Filmy fabularne

To kolejne podejście do tematu Franka Martina - kuriera, wykonującego niewykonalne zadania specjalne dla różnych typów spod ciemnej gwiazdy. Niestety w tej części nie ma już Jasona Stathama - zastąpił go Ed Skrein - za to wciąż główną rolę gra Audi S8. Tym razem emerytowany żołnierz SAS ujeżdża przedliftowy egzemplarz trzeciej generacji, wykonując zadanie dla urodziwej Anny, granej przez Loan Chabanol. Do obejrzenia.

Wracając do tematyki sportów motorowych - Dirt to historia kopciuszka. Młody chłopak będący  na bakier z prawem, dostaje szansę startu w serii widowiskowych, offroadowych wyścigów Lucas Oil Off Road. Warto zobaczyć, chociażby dla skaczących, upapranych w błocie terenówek. Jeśli ktoś nie znosi dubbingu, polecamy oryginalną wersję z napisami.

Programy rozrywkowe

Na Netflixie można zobaczyć jeden sezon amerykańskiej serii Rust to Richies, w której ekipa mechaników Gotham Garage przerabia złomy na efektowne customy, które wymienia na kolejne, coraz cenniejsze złomy, by na końcu skasować za ostatniego sześciocyfrową kwotę. Nie ma mowy o zwykłej renowacji - każdy kolejny pojazd przechodzi serię efektownych modyfikacji, po których chyba nikt o zdrowych zmysłach nie chciałby nim jeździć. 

Jerry Seinfeld zabiera innych amerykańskich komików na kawę, z każdym razem zabierając ich w podróż wyjątkowym samochodem sprzed lat. Nie ma tu wiele motoryzacji, ale można posłuchać ciekawych rozmów Jerrego m.in. z Ellen DeGeneres, Zachem Galifianakisem, czy Alekiem Baldwinem.

Dla rodziny

Auta 3 

Tej animacji chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Zygzak McQueen nie może się pogodzić z perspektywą zakończenia kariery wyścigowej i podejmuje walkę z dużo młodszymi i bardziej zaawansowanymi technicznie ścigantami. Do obejrzenia z dziećmi.

To chyba najbardziej zakręcona moto-propozycja z Netflixa. Film opowiada o terenowych pickupach napędzanych przez… potwory. Kreatury przypominające połączenie rekinów z ośmiornicami zastępują układy napędowe trzech pickupów i walczą o przetrwanie z przedstawicielami morderczej korporacji. Czy jakoś tak.

Poziom realizmu porównywany z kolejnymi seriami Szybkich i wściekłych, które zresztą również są dostępne na Netflixie. Aktualnie obejrzeć można części od 1. do 3. oraz 5.

Niestety, w porównaniu z zagranicznymi edycjami serwisu, u nas zestaw filmów i programów motoryzacyjnych wygląda dość skromnie. Do tego co rusz znikają kolejne tytuły i nie da się obejrzeć np. filmu Rush o zmaganiach Jamesa Hunta i Nikiego Laudy, czy filmu biograficznego o Ayrtonie Sennie. Zniknął też Mistrz kierownicy ucieka. Życzymy Netflixowi, by w 2019 r. bardziej zadbał o użytkowników z benzyną we krwi. 

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA