REKLAMA

„Przewozić jak bydło” nabiera nowego znaczenia. Przerażający transport krów, jedna nie przeżyła

Zazwyczaj nie zajmujemy się tego typu sprawami, ale okazuje się, że na drogach jest więcej ofiar, niż podają to statystyki. Tym razem ofiarą padło niewinne zwierzę transportowane ciężarówką - wskutek kontroli zatrzymano samochód ciężarowy transportujący bydło. Jak się okazało, krowy były przewożone w fatalnych warunkach, co zakończyło się tragedią.

„Przewozić jak bydło” nabiera nowego znaczenia. Przerażający transport krów, jedna nie przeżyła
REKLAMA

Warunki dalekie od ideału

REKLAMA

W Piórkowie na drodze krajowej nr 74, inspektorzy z opatowskiego oddziału Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Kielcach skontrolowali pojazd ciężarowy, którym przewożone było 20 sztuk bydła. Okazało się, że zwierzęta były transportowane w fatalnych warunkach, dalekich od zapewnienia zwierzętom dobrostanu. A dokładniej, przewożono je stłoczone i przywiązane za rogi do stałych elementów pojazdu oraz bliźniaczej przyczepy - żeby te nie mogły się poruszać po pojeździe. Żeby tego było mało, to mimo obecności wentylatorów w transporcie, wszystkie było wyłączone. I to mimo wysokiej temperatury otoczenia, wynoszącej 30 st. Celsjusza.

Więcej sytuacji z dróg znajdziesz tutaj:

Efektów można się było spodziewać

REKLAMA

Niestety, nie obyło się bez strat - jedna z przewożonych w ten sposób krów dokonała żywota. Funkcjonariusze z Opatowa powiadomili o tym przykrym zdarzeniu powiatowego lekarza weterynarii. Transport został cofnięty, po czym nakazano rozładowanie zwierząt. Kierowca został ukarany mandatem karnym, natomiast wobec przedsiębiorcy, który zorganizował transport wszczęto postępowanie administracyjne.

Nawet jeżeli rogacizna była przewożona na ubój, takie traktowanie zwierząt jest niedopuszczalne. Każdej niewinnej niczemu istocie należy się chociaż odrobina szacunku, nawet jeżeli jest to jej ostatnia droga.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA