Elektryczny bestseller stanął w płomieniach. Chiński model zmierza do Europy
W Chinach doszło do niebezpiecznego wydarzenia z udziałem samochodu elektrycznego. Bardzo popularny tam model - Geely Xingyuan - nagle się zapalił. Jest to o tyle istotna informacja, że chodzi o model, który niedługo trafi na rynki Europy.

Pożary to jeden z największych problemów, z jakimi zmagają się samochody elektryczne. Przez zagrożenie ogniowe, ich sprzedaż nie nabiera właściwego tępa, a jedynie zwiększa się krytyka producentów, których działania w walce z pożarami uznaje się za opieszałe. Szczególny problem zdają się mieć auta elektryczne produkcji chińskiej. Niedawno zapłonął jeden z tamtejszych absolutnych bestsellerów.
Bestseller od Geely stanął w płomieniach
Jak podaje lokalny portal Hongxing News, 23 października na terenie parku przemysłowego w mieście Suzhou w prowincji Jiangsu w płomieniach stanął zaparkowany samochód elektryczny. Okazał się nim najlepiej sprzedający się samochód elektryczny z koncernu Geely - model Geely Xingyuan.
Jak wskazuje raport, samochód miał zapalić się nagle. Świadkowie zeznawali, że wraz z rozprzestrzenianiem się ognia usłyszeli serię kilku drobnych eksplozji, z dźwiękiem przypominającym fajerwerki. Na całe szczęście, obyło się bez uszczerbku na czyimkolwiek zdrowiu.
Przyczyna pożaru jest wciąż badana. Wśród możliwych przyczyn pożaru nie wymienia się jednak wadliwych akumulatorów - Xingyuany są wyposażane w akumulatory Aegis Short Blade typu LFP, posiadające zabezpieczenia zapobiegające samozapłonowi.
Auto trafi do Unii Europejskiej
Zdarzenie z Geely Xingyuanem już wywołało pewną konsternację w Chinach - obecnie jest to najpopularniejsze auto na prąd w Państwie Środka, które od stycznia do września bieżącego roku znalazło 343 351 klientów.

Zawdzięcza to m.in. cenie wywoławczej 68 800 juanów - po przeliczeniu otrzymamy zaledwie 35,4 tys. zł. Za taką kwotę otrzymamy m.in. bagażnik o niezłej pojemności 375 l (plus 70 l w bagażniku przednim), spory ekran centralny o przekątnej 14,6 cala, silnik elektryczny o mocy 78 KM, zasilany akumulatorem o pojemności 30,12 kWh, zapewniający zasięg 310 km (CLTC). Swoimi rozmiarami (4135 mm długości) plasowałby się w europejskim segmencie B.

Okazję do sprawdzenia, jak małe Geely wygląda na tle europejskich rywali otrzymamy już niedługo. Koncern Geely rozpoczął bowiem proces stopniowego wchodzenia na europejski rynek - jednym z modeli ma być właśnie Xingyuan, który trafi do Unii Europejskiej (w tym pewnie i do Polski) jako Geely EX2. Trafił on już do salonów m.in. na sąsiedniej Białorusi, gdzie jest sprzedawany od 44 tys. rubli białoruskich, czyli zaledwie 47 tys. zł. Do nas raczej trafi za znacznie wyższą kwotę, która znacznie przewyższy ceny paczki zapałek.
Więcej o marce Geely przeczytasz tutaj:







































