Uważaj na autostradzie A4. Pachnący nowością sprzęt sprawi, że zapłacisz
Serialu „Nowy odcinkowy pomiar prędkości” ciąg dalszy. Na autostradzie A4 zamontowano nowiutkie urządzenia systemu CANARD.

Na początku stycznia Główny Inspektorat Transportu Drogowego poinformował, że na polskich drogach pojawią się 43 nowe urządzenia służące do odcinkowego pomiaru prędkości za kwotę wynoszącą niemal 85 mln zł. Kolejne właśnie zostały zamontowane na autostradzie A4. Lepiej uważać, bo mandat może nieźle uszczuplić domowy budżet.

Nowy odcinkowy pomiar prędkości na autostradzie A4
We wrześniu informowaliśmy, że na autostradzie A4 pojawił się nowy odcinkowy pomiar prędkości między węzłem Pietrzykowice a Kątami Wrocławskimi mierzący 7,6 km długości. Tuż obok, pomiędzy Kostomłotami a Kątami Wrocławskimi znajduje się kolejny, który funkcjonuje już od 2023 roku. Teraz dołączyły do nich następne urządzenia, które zamontowano we wtorek.
Nowy odcinkowy pomiar prędkości na autostradzie A4 znajduje się między węzłem Opole Zachód a MOP-em Prószków i liczy około 15 km długości. Kawałek dalej, od węzła Krapkowice do MOP-a Góra Świętej Anny wkrótce powstanie jeszcze jeden. Jego długość wyniesie 13 km. Zdaniem GITD lokalizacje nie są przypadkowe, ponieważ to właśnie tutaj dochodzi do największej liczby wypadków.
Według zapowiedzi GITD wszystkie nowe urządzenia systemu CANARD zostaną uruchomione do pierwszej połowy 2026 roku. Do tego czasu muszą przejść testy i zostać odpowiednio skalibrowane. Dla kierowców jeżdżących przepisowo ta informacja nie ma dużego znaczenia. Jeśli jednak czasem zdarzy się wam zapomnieć, lepiej zwolnijcie, bo kolejne kamery wyrastają jak grzyby po deszczu. Zresztą, sami zobaczcie, ile tego jest.
Jeśli żyjecie w odległej rzeczywistości, przypomnę tylko, że odcinkowy pomiar prędkości mierzy średnią prędkość pojazdu na określonym odcinku. Jeśli okaże się, że była ona wyższa niż dopuszczalna, czyli dojechaliście z jednego punktu do drugiego szybciej, niż pozwalają przepisy, urządzenie wyśle odpowiednią informację do systemu, a później czeka was już tylko przykra niespodzianka i słona zapłata. Dokładną listę lokalizacji wszystkich nowych odcinkowych pomiarów prędkości znajdziecie tutaj.
A takie są mandaty za przekroczenie, no niestety, nie piękności:
- do 10 km/h – 50 zł,
- o 11–15 km/h – 100 zł,
- o 16–20 km/h – 200 zł,
- o 21–25 km/h – 300 zł,
- o 26–30 km/h – 400 zł,
- o 31–40 km/h – 800 zł (1600 zł recydywa),
- o 41–50 km/h – 1000 zł (2000 zł recydywa),
- o 51–60 km/h – 1500 zł (3000 zł recydywa),
- o 61–70 km/h – 2000 zł (4000 zł recydywa),
- o 71 km/h i więcej – 2500 zł (5000 zł recydywa).
Więcej o odcinkowych pomiarach prędkości przeczytasz tutaj: