REKLAMA

Polska rekordzistka pomiarów. 96 punktów w miesiąc

Zawsze mówiło się, że kierowców da się nauczyć przestrzegania przepisów, że wystarczy tylko zwrócić im uwagę. Najwidoczniej ta zasada nie przyjęła się w Gliwicach, gdzie pewna kobieta nie zrozumiała, co znaczy odcinkowy pomiar prędkości. I tak 13 razy.

Źródło: Policja Śląska
REKLAMA

Odcinków pomiar prędkości to jeden z najlepszych sposobów na regulację ruchu i jego uspokojenie. Stosunkowo proste rozwiązanie okazuje się jednym z największych postrachów kierowców. Muszą przez kilka/kilkanaście kilometrów jechać zgodnie z przepisami, co dla niektórych jest oburzające. Wjazd i zjazd z odcinka rejestrowany jest przez kamery, a algorytmy odczytują średnią prędkość na podstawie czasu przejechania danego odcinka. Następnie odsiewani są kierowcy, którzy pokonali go zbyt szybko, a później rozpoczyna się postępowanie mandatowe. Proste, skuteczne i co więcej - naprawdę trzeba się postarać, żeby złamać takie ograniczenie.

REKLAMA

Rekordzistka z Polski - 13 wykroczeń w miesiąc

Policja właśnie podzieliła się zaskakującą informacją. 40-letnia mieszkanka Gliwic przez miesiąc uporczywie ignorowała przepisy, co skutkowało 13-krotnym złamaniem prędkości na odcinkowym pomiarze prędkości. Udało się jej to osiągnąć jeżdżąc po DK 88 w Zabrzu oraz DW 902 w Katowicach. Na kobietę nałożono aż 7600 zł grzywny i ukarano ją aż 96 punktami karnymi.

Nie wiem, co tu się wydarzyło, ale tłumaczenia są dwa. Pierwszy to to, że kierująca nic sobie nie robi z obowiązującego prawa, że jest drogowym bandytą, że ma w głowie taki beton, że nic go nie zmieni. Jest jednak drugi, który bardziej do mnie trafia - kobieta nie wiedziała, że jest pod okiem kamer. Zobaczcie na znak odcinkowego pomiaru prędkości - niebieska tablica z ikonami, które mają przypominać radar, innym przypominają kamery, ale istnieje szansa, że niektórym nie mówią nic. W przypadku radarów klasycznych jest łatwo - jest ostrzeżenie, widać żółtą skrzynkę. Nie da się tego pomylić. Natomiast odcinkowe pomiary prędkości są niewinne.

Kierująca ma 40 lat, więc prawo jazdy zrobiła 22 lata temu (przy założeniu, że miała 18 lat) - wtedy nie było żadnego odcinkowego pomiaru prędkości i nie uczono o takich cudach na kursie na prawo jazdy. Pierwszy OPP w Polsce został zamontowany dopiero w 2011 r. Ten gliwicki natomiast został uruchomiony w 2024 r. Kierowcy w przeważającej większości nie edukują się w trakcie swojego stażu za kierownicą, nie spędzają czasu na lekturze znaków. Jeżdżą na wyczucie i na logikę. I to może zbierać żniwo. Teraz pani kierująca będzie miała kilka miesięcy na nauczenie się znaków obowiązujących w Polsce.

Więcej o przepisach przeczytacie w:

Zdjęcie główne: Policja Śląska

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-15T11:01:21+02:00
Aktualizacja: 2025-06-14T15:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T17:01:10+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T13:38:38+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T12:01:39+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T07:02:48+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T18:45:44+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T11:51:33+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T11:10:48+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T19:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T18:00:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA