REKLAMA

Jesteśmy bezpieczni. Oto nowy, polski samochód wojskowy (jak prawdziwy)

Nowy polski samochód wojskowy jest odpowiedzią na niepewne czasy. Jest opancerzony, ma karabiny i rakiety. Nic tylko jechać nim w bój, ale trzeba wyruszyć już teraz, bo silnik ma małą moc.

Jesteśmy bezpieczni. Oto nowy, polski samochód wojskowy
REKLAMA
REKLAMA

Od dłuższego czasu jesteśmy atakowani różnymi nagłówkami, które mówią o nieciekawej sytuacji gospodarczej, konflikcie na granicy białoruskiej oraz nadchodzących trudnych czasach. W ostatnich dniach wiele mówi się o drożyźnie w sklepach, wysokim kursie euro i franka szwajcarskiego, a do tego politycy przekraczają prędkość w obszarach zabudowanych. Jak powiedział pewien wykładowca — nie jest dobrze. Ale na szczęście ktoś postanowił wziąć sprawy w swoje ręcę i znaleźć odpowiedni pojazd na trudne czasy. Przed państwem polski pojazd wojskowy domowej produkcji.

polski samochód wojskowy
Zdjęcie z ogłoszenia Olx. Autor Konrad

Polski samochód wojskowy to zbieranina dobrych pomysłów

Od frontu widzimy trał przeciwminowy, który pozwoli nam bez problemu przedrzeć się przez różnego rodzaju zasieki i pola minowe, które mogą pojawić się na naszej drodze. Zamontowany jest na stalowej lince, więc gdy nie jest potrzebny można go podnieść, wtedy spełnia funkcję dodatkowego pancerza. Za oświetlenie odpowiadają reflektory, które prawdopodobnie pochodzą ze wspaniałego Ursusa C-360.

polski samochód wojskowy
Zdjęcie z ogłoszenia Olx. Autor Konrad

Nie jestem pewien, jaką funkcję spełnia uchwyt na przodzie pojazdu, więc nazwę go tylko uchwytem bojowym, żeby brzmiało groźniej. Obok niego znajdują się lufy dwóch działek — pierwsza wygląda jak M61 Vulcan — montowane, chociażby w helikopterach Apache. Druga wygląda jak działko 20 mm. Powyżej znajdujemy wąska szczelina, przez którą można wystawić lufę karabinu maszynowego umieszczonego w kabinie.

Obok szczeliny konstruktor umieścił dwie rakiety klasy ziemia-ziemia. Doskonale sprawdzą się, gdy drogę zastąpi nam lekki pojazd opancerzony lub brama.  Na dachu pojazdu umieszczono 8-strzałową baterię rakiet klasy ziemia-powietrze, doskonałe do strącania wrogich maszyn bojowych.

polski samochód wojskowy
Zdjęcie z ogłoszenia Olx. Autor Konrad

Konstrukcja została obita 10 mm blachą ocynkowaną. Niektórzy mogą powiedzieć, że 1 cm blachy to żaden pancerz, ale stare podręczniki czołgistów mówią, że lepszy taki pancerz, niż jego brak. Taka grubość pozwoli przetrwać ostrzał z broni małokalibrowej.

W środku jest jeszcze lepiej

Sylwetka i widok wnętrza pojazdu może zdradzać, że samochód wojskowy powstał na bazie jakiegoś traktora, a przynajmniej bierze z niego najlepsze rozwiązania.

Zdjęcie z ogłoszenia Olx. Autor Konrad

Silnik diesla, który napędza nasz pojazd ma moc 8 KM. Nie jest szybki, ale za to pojedzie nawet na paliwie słabej jakości. Doskonale sprawdzi się w warunkach bojowych. Amatorów może przerazić zbiornik paliwa umieszczony przed kierowcą, ale uspokajam, że nawet po trafieniu bezpośrednim w zbiornik nie dojdzie do wybuchu — filmy kłamią.

Zdjęcie z ogłoszenia Olx. Autor Konrad

Operator wozu bojowego może prowadzić ostrzał z dodatkowego karabinu umieszczonego w kabinie. Okrągły magazynek wskazuje na to, że może pomieścić około 100 sztuk amunicji. Niestety trzeba uważać na boki, bo z tej strony nie ma żadnego opancerzenia. Najlepiej byłoby poruszać się w grupce takich pojazdów, żeby każdy się wzajemnie ubezpieczał.

Zdjęcie z ogłoszenia Olx. Autor Konrad
REKLAMA

Autor napisał, że pojazd wygląda jak prawdziwy wóz bojowy z karabinami i rakietami. Obawiam się, że nie, ale to nic nie szkodzi, bo ten projekt jest wspaniały. Nie ma sensu, jest przesadzony, ale z drugiej ma w sobie coś urzekającego. Jednak nie ruszajcie nim do walki, bo bój to może być wasz ostatni.

Zdjęcie główne pochodzi z ogłoszenia OLX. Autorem jest Konrad. 

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA