REKLAMA

Ten nowy BYD ma znakomity gadżet. Docenisz go walcząc o życie

Dlaczego więcej samochodów nie ma w serii prostego urządzenia pozwalającego rozbić szybę i przeciąć pasy bezpieczeństwa? Nowy BYD Seal U DM-i zyskał u mnie od razu punkty za pomysłowość.

Ten nowy BYD ma znakomity gadżet. Docenisz go walcząc o życie
REKLAMA

Byłem dziś na oficjalnej prezentacji marki BYD w Polsce połączonej z jazdami testowymi nowym modelem Seal U DM-i. Jest to pierwszy nie-w-pełni elektryczny samochód tej marki oferowany w Polsce. Początkowa oferta obejmowała trzy samochody elektryczne, to jest miejskiego hatchbacka Dolphin, sedana Seal (ten mi się podoba) i konserwatywnie stylizowanego SUV-a Seal U. Wygląda jednak na to, że polscy klienci chcą jednak jakiś rodzaj silnika spalinowego, stąd i decyzja o wprowadzeniu hybrydy plug-in z benzynowym 1.5 i akumulatorem głównym o pojemności 18,3 kWh.

REKLAMA

O tym samochodzie szczegółowo napiszę jutro, bo jest dość ciekawy technologicznie

Tymczasem jednak chciałem zwrócić uwagę na pewien element wyposażenia, który mnie zaskoczył, ponieważ wydawałoby się to oczywiste, a jednak nie znalazłem go w żadnym konkurencyjnym aucie europejskim, japońskim czy koreańskim. Jeśli jeździcie czasem autobusem miejskim (ja staram się unikać), to zauważycie, że w kabinie pasażerskiej znajdują się młotki do rozbijania szyb w razie wypadku – gdyby autobus przewrócił się na dach i drzwi przestały działać, a występowało zagrożenie pożarem, używamy młotka, rozbijamy szybę i uciekamy. Zastanawiałem się, czemu nie ma tego w samochodach osobowych.

No to w BYDzie Seal U DM-i – jest

W schowku między fotelami znajduje się uchwyt, a w nim – czarne urządzenie w postaci małego walca. Walec ten ma dwie zatyczki, jedną po każdej stronie. Pod pierwszą znajduje się bezpieczny w użyciu nożyk, którym łatwo przetniemy pas bezpieczeństwa. Pod drugą – sprężynowy rozbijak do szyb, łatwy w użyciu. Wystarczy przyłożyć go do szyby i pchnąć, przezwyciężając opór sprężyny. Ze środka wyskoczy wtedy metalowy bolec, który z dużą siłą uderzy w szybę, powodując w niej pęknięcie.

Mam wrażenie, że to powinno być wyposażenie obowiązkowe samochodu, nawet bardziej niż gaśnica

Gaśnice półkilowe mało co ugaszą, choć oczywiście czasem mogą się przydać. To urządzenie jest małe, trwałe, nie wymaga kontroli działania, a może uratować życie. Byłem mile zaskoczony widząc taki poziom postarania w nowym BYDzie Seal U DM-i. Sprawdziłem więc, ile ta rzecz kosztuje i oto na znanym portalu można kupić coś takiego za 35 zł, tyle że bez napisu BYD. Skoda daje parasole i skrobaczki schowane w klapce wlewu paliwa, BYD też wpadł na ciekawy pomysł – teraz wypadałoby to wszystko połączyć i powstałby samochód idealny.

Żartuję, idealnym samochodem jest tylko moja Toyota Starlet

Nie zmienia to faktu, że BYD Seal U DM-i (przepraszam, on naprawdę się tak nazywa) miło mnie zaskoczył w wielu aspektach. Wiadomo, czasem obrzuca nas bajerami typu obracany ekran, czasem próbuje mówić do nas po polsku sztuczną inteligencją nie znającą polskiego, co brzmi jak czeski, czasem zaszwankuje system automatycznego hamowania w przypadku wykrycia niebezpieczeństwa, ale ogólnie wśród dziennikarzy będących na dzisiejszej prezentacji dominowała opinia (a było ich wielu), że to w końcu chiński samochód, który nie daje uczucia chińskiego samochodu.

REKLAMA

Więcej o tym - jutro. A na razie cieszę się, że gadżet nikomu się nie przydał.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA