REKLAMA

Tak wygląda nowe BMW serii 7. Ktoś nie czekał na premierę

Nowe BMW serii 7 najwyraźniej nie mogło się doczekać swojej premiery. Pierwsze zdjęcia prezentujące finalny model dostały się do sieci. 

bmw 7 zdjęcia
REKLAMA
REKLAMA

Żeby dłużej nie trzymać nikogo w niepewności, nowe BMW 7 będzie wyglądało mniej więcej tak w waszych lusterkach:

Ok, w opisanej sytuacji będzie wyglądało mniej więcej tak:

Ale od dzisiaj, po obejrzeniu tych zdjęć, będziecie przynajmniej wiedzieć, co próbuje wam zaparkować w bagażniku, bo odważyliście się wyprzedzać z przepisową prędkością o nanosekundę dłużej, niż dopuszcza to Wielka Księga Autostradowa.

Spełniają się więc dawne przepowiednie odnośnie tego, jak będzie wyglądać nowe BMW serii 7.

Po premierze nowego BMW X7 nie jest to może wielkie zaskoczenie, ale wychodzi na to, że nie mieli racji ci (w tym i ja), którzy twierdzili, że prototypy sprzed lat to tylko takie tam prototypy i jeszcze wiele może się zmienić. Najwyraźniej już wtedy oglądaliśmy zamaskowaną nową generację serii 7 w wersji wizualnie zbliżonej do finalnej, tyle że BMW sprytnie zamaskowało chociażby górny pas reflektorów.

REKLAMA

W sumie to i nawet dobrze wyszło, bo pierwsze rendery na podstawie zamaskowanych egzemplarzy wyglądały okropnie. Teraz jest najwyżej kontrowersyjnie, ale też chyba bez przesady. Do ogromnego grilla już się przyzwyczailiśmy - zresztą ten na zdjęciach wygląda lepiej niż np. w obecnej serii 7, gdzie po liftingu wprowadzono większy grill, zachowując resztę proporcji samochodu bez zmian. Dzielone reflektory? Niby na początku w naszej redakcji było dość określone zdanie na ten temat, ale po premierze odświeżonego X7 niemal jednogłośnie uznano, że w sumie to wyszło fajnie i teraz starsze X7 błyskawicznie się postarzało.

Tak samo będzie pewnie z nową serią 7, choć póki co już jeden z naszych redaktorów zdążył stwierdzić, że to auto z przodu wygląda jak zbiór przypadkowych elementów. Zobaczymy, jak będzie prezentować się całość na lepszej jakości (i na większej liczbie) zdjęciach prasowych. A potem oczywiście - jak będzie prezentować się na żywo.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA