Myśleliście, że nowa Honda Civic jest droga? Właśnie jeszcze podrożała
Podwyżki cen nowych samochodów wydają się nie mieć końca. Nowa Honda Civic właśnie zdrożała o 13 000 złotych. To nie pierwsza i zapewne nie ostatnia podwyżka w życiu tego modelu. Gwarancja ceny? Nie ma mowy.
Czy nowa Honda Civic jest droga? Wielu czytelników tak właśnie pisało, gdy Japończycy ujawnili cenniki najnowszej odsłony swojego kompaktowego modelu. Cena początkowo zaczynała się od 139 900 zł. To potrafiło oburzyć.
Ale nowa Honda Civic od razu startowała „na bogato”
Owszem, na tle konkurentów cena bazowa wydawała się wysoka. Główny powód był jednak taki, że Civic nie był i nie jest oferowany w uboższych wersjach. Nie ma np. odmiany o mocy ok. 120 KM, nie wspominając o możliwości zamówienia ręcznej skrzyni biegów (nie licząc Type-R’a). Od razu trzeba iść „na grubo” i wziąć 184-konną hybrydę z e-CVT i z bogatym wyposażeniem. LED-y, kamera cofania, tempomat adaptacyjny, dostęp bezkluczykowy – to wszystko dostaje się już w bazowej wersji. Do tego 8 sekund do setki (tak naprawdę da się podobno zejść do okolic siedmiu), dwa litry i naprawdę rewelacyjne właściwości jezdne. To świetny kompakt – jest szybki, ma genialny układ kierowniczy, dobrze resoruje i mało pali. Bardzo go polubiłem po kilku dniach testu.
Okolice 140 tysięcy złotych to niezła oferta za takie auto
Jeśli ktoś przyjął te argumenty do wiadomości i doszedł do wniosku, że Civic właściwie nie jest taki drogi… mam dla niego złą wiadomość. Cena najpierw podniosła się ze 139 900 zł do 144 900 zł, a teraz poszybowała jeszcze mocniej. Od pierwszego marca nowa Honda Civic kosztuje już 157 700 zł. Trzynaście tysięcy złotych drożej.
Honda Civic cena. Nie ma gwarancji, że to koniec podwyżek
Niemal 160 tysięcy za samochód kompaktowy – to już srogo. Topowa wersja Advance ze skórzaną tapicerką i droższym audio kosztuje niemal 180 tysięcy złotych. Trzeba jednak przyznać, że Civic nie fruwa wcale w cenowym kosmosie. Topowa Corolla ze 196-konnym układem hybrydowym też kosztuje ok. 160 tysięcy złotych. Taniej, ale różnica nie jest zniewalająca.
Niestety, to może nie być koniec podwyżek. „Niewykluczone” – usłyszałem w salonie Hondy gdy spytałem, czy Civic może jeszcze zdrożeć. Co gorsze, na auto czeka się obecnie rok. Samochodów „na stanie” oczywiście nie ma, nie wspominając o żadnych egzemplarzach „po starej cenie”. Jeśli ktoś skusi się na Civica mimo podwyżek, czy może liczyć na to, że kwota na zamówieniu nie ulegnie już zmianie?
Honda Civic cena: nie ma gwarancji utrzymania danej kwoty
Nic z tego. „Gwarancje ceny mieli klienci którzy zamawiali auta na początku, w przedsprzedaży. Teraz nikt panu takiej nie da” – usłyszałem. Czyli było nie-tak-znowu-drogo, teraz jest raczej drogo, a może być jeszcze drożej. Trudno, co zrobić. Dwieście tysięcy to nowe sto tysięcy.