Niskobudżetowi raperzy tańczą w tunelu pod S7. Dziura w ziemi musi być niesamowitą atrakcją
Jakaś tajemnicza siła musi tkwić tunelach, taka która wyciąga z ludzi przedziwne zachowania. W ciągu drogi S7 wyciągnęła kocie ruchy z niespełnionych raperów i uwidoczniła potrzebę sławy.
Za mało widocznie w Polsce jest tuneli, bo ludzie traktują je jak turystyczną atrakcję. Dziura w ziemi wzbudza w nich nieposkromione instynkty, lubią się w nich nagrywać i nie biorą pod uwagę, że są podwójnie nagrywani. Tunel w ciągu drogi S7 wcale nie okazał się mniej atrakcyjny od fragmentu drogi S2 pod warszawskim Ursynowem. Trzeba uważnie obserwować serwisy społecznościowe, bo może właśnie nakręcono w tunelu jakiś przełomowy teledysk.
Nieprawidłowe zachowanie w tunelu
Niespełna rok temu otwarty został tunel pod warszawskim Ursynowem. Stał się od razu słynny, bo nawierzchnia nie wszystkim przypasowała. Znany też był z odcinkowego pomiaru prędkości, który sprawił, że nagle kierowcy zaczęli jeździć zgodnie z przepisami. Najwidoczniej ta sława przyciągnęła osoby żądne sławy. Ludzie zaczęli robić sobie tam zdjęcia. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że tamowali w tym celu ruch i naruszali obowiązujące przepisy. Po prostu stawali na środku drogi i zaczynali pstrykać fotki. Do tego dołożyli oddawanie moczu przez dzieci we wnękach stanowczo nie przeznaczonych do tego celu. Wszystko to uwieczniły kamery monitoringu i sława została zapewniona w udostępnionej kompilacji z takich wybryków.
Widocznie jest to jakaś moda i to ponadregionalna, bo na drodze S7 zaczyna się to samo. Niedawno otwarto tunel pod Luboniem Małym, który usprawni dojazd do Zakopanego. Nie trzeba było długo czekać, by GDDKiA udostępniła kompilację również z tego tunelu. Możemy zobaczyć na niej:
- niespełnionych raperów (chociaż może to błędne założenie i są spełnieni), którzy wiją się przed obiektywem telefonu i są to moi osobiści faworyci tego nagrania, choć psów na łańcuchach, odpalonych rac i większej liczby ziomali w dresach trochę mi brakuje,
- dwóch panów, którzy uznali za stosowne wejść na pas ruchu, by zrobić sobie zdjęcie z własnymi samochodami dostawczymi w tle (jesteśmy w tunelu, elo),
- kierowcę, który nagle zatrzymuje się na pasie ruchu, a następnie chwilę przebywa na pasie awaryjnym, trudno powiedzieć w jakim celu, może kawę musiał wypić,
- pasażerów auta osobowego, którzy postanowili rozprostować nogi, bo akurat w tym miejscu było w miarę szeroko.
Wszystko to odbywa się na pasie awaryjnym, a wszyscy kierowcy najwidoczniej zapomnieli, że w tunelu nie wolno się zatrzymywać.
Prawidłowe zachowanie w tunelu
GDDKiA nie tylko piętnuje takie zachowania, ale i uczy, bawiąc. Może film o tym, jak zachowywać się tunelu nie jest tak zabawny jak powyższe kompilacje, ale za to pożyteczny. Czy wiecie, po co zostawiać kluczyk w pojeździe, gdy musimy go opuścić? Zebrane tutaj porady mogą czasami wydawać się banalne, ale może po ich obejrzeniu mniejsza liczba kierowców będzie spacerować na rękach po pasie ruchu.
Już pod pierwszą kompilacją kocich ruchów na drodze ekspresowej pojawiły się głosy typu komu to przeszkadza, przecież na drodze jest pusto, a szczególnie na pasie awaryjnym, to zagrożenia nie ma. A czy można przekraczać dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym, gdy akurat nikt tamtędy nie idzie? Obawiam się, że odpowiedzi na to pytanie trochę mnie rozczarują.