Ile razy możesz zatankować za średnią pensję? Polska jak zwykle się wyróżnia
Rosyjska agencja RIA Nowosti sporządziła ranking (większości) krajów Europy pod względem dostępności benzyny. Możemy się dowiedzieć ile litrów paliwa mogą kupić mieszkańcy poszczególnych państw za jedną, średnią pensję.

Lubimy narzekać na ceny benzyny - one zawsze są za wysokie, po czym politycy obiecują że będą niższe, a nawet jeżeli obietnic dotrzymują, to i tak są za wysokie. Do tego niewiele rzeczy wywołuje w Internecie taką nostalgię jak zdjęcia ze stacji paliw w latach dziewięćdziesiątych, kiedy 95 była za mniej niż 2 zł/l.
Żeby przyjrzeć się założeniu o drogim paliwie, przyjrzyjmy się badaniu agencji RIA, które podaje siłe nabywczą pieniądza w kontekście cen paliwa - a dokładniej, ile litrów benzyny możemy kupić za średnią pensję. Pod uwagę wzięto 32 kraje Europy - bierzmy poprawkę, ze stoją za nim Rosjanie, przez co nie znajdziemy wyników z Ukrainy, zaś dowiemy się ile za paliwo płacą w Kazachstanie, który za część Europy jest uznawany głównie przez UEFA.
Na szczycie bogaci
Czołówkę tworzą państwa, kojarzące się z wysokim PKB na mieszkańca. Na pierwszym miejscu znalazł się Luksemburg - mieszkańcy Wielkiego Księstwa za jedną pensję mogą kupić 2875 l paliwa, czyli w sam raz na wycieczkę Cadillakiem Escalade po bułki i z powrotem.
Drugie miejsce zajęła Wielka Brytania z 2527 l za jedną pensję, a podium zamyka Norwiegia z 2294 l, ale też największym spadkiem cen od początku roku (8,7 proc.). Powyżej 2 tys. l mogą kupić także Austriacy, Irlandczycy, Szwedzi i Holendrzy. Między 1,5 tys., a 2 tys. l kupią Belgowie, Niemcy, Finowie, Duńczycy (mający najdroższą benzynę w Europie - 8,10 zł za litr 95) i Francuzi.
Żeby poszukać Polski musimy, zjechać sporo niżej, bowiem zajęliśmy 20 miejsce, na 32 opisywane państwa. Jest to taka dolna część środka tabeli, ale w bezpiecznej odległości od dna - można zatem powiedzieć, że jesteśmy taką Koroną Kielce europejskich cen paliwa. Jeżeli zaś chodzi o dokładne wartości, to wg wyliczeń RIA możemy 1016 l paliwa za jedną średnią pensję, czyli niemal trzy razy mniej, niż w liderującym Luksemburgu. Za litr benzyny 95 płacimy średnio 5,88 zł/l, przy spadku cen o 1,9 proc. od początku roku - jednym z mniejszych w Europie.
A skoro o spadkach mowa - niemal cały kontynent może się pochwalić spadkami cen benzyny od początku roku. Wyjątek tworzą trzy kraje byłego ZSRR - wzrosty cen paliwa zaobserwowano w Kazachstanie (+1,9 proc.), Rosji (2,7 proc.) i na Białorusi (+ 6,6 proc.)
A kto ma gorzej od nas?
Za nami znajduje się 11 państw, w których średnia pensja wystarczy na mniej, niż 1000 l. W pięciu z nich kupimy między 700, a 800 l - mówimy o Chorwacji (774 l), Węgrzech (770 l), Słowacji, Łotwie (po 762 l) i Rumunii (731 l).
Jednak głęboko po dnie (i to naprawdę głęboko) szoruje Mołdawia. Za jedną, średnią pensję można tam kupić zaledwie 546 l paliwa, czyli o jedną czwartą mniej, niż w drugiej od końca Rumunii, niemal dwa razy mniej niż w Polsce, oraz aż pięciokrotnie mniej, niż w liderującym Luksemburgu. Jest to wina przede wszystkim niskich pensji, gdyż Mołdawianie mają czwarte, najtańsze paliwo w rankingu z ceną 4,94 zł/l. Taniej jest tylko w Kazachstanie (1,81 zł/l!), Rosji (2,81 zł/l) i na Białorusi (3,11 zł/l). Na drugim końcu cenowej skali znalazła się natomiast Dania (8,10 zł/l), Holandia (7,98 zł/l), Grecji (7,32 zł/l), Włoszech (7,28 zł/l) i Francji (7,23 zł/l).
Pełny ranking (w języku rosyjskim) znajdziecie zaś tutaj.
Więcej o cenach paliwa przeczytacie tutaj: