REKLAMA

Dwa takie same auta i 2 mln km przebiegu. Król niezniszczalności się objawił

Czy istnieją jeszcze samochody, w których nie kręcono licznika? Te dwa Mercedesy pokazują, że tak. Każdy z nich przejechał prawie milion kilometrów. Mają nawet ten sam silnik.

Mercedesy W211
REKLAMA

Przeglądałem portale ogłoszeniowe pod kątem samochodów z niebotycznie dużym przebiegiem. Po przebiciu się przez błędnie wprowadzone wartości liczbowe oraz różnej maści samochody ciężarowe i dostawczaki natrafiłem na nie jednego, a dwa egzemplarze tego samego modelu Mercedesa. Jeden z nich przejechał 993 tys. km, a drugi 820 tys. km. To sedany klasy E typoszeregu w W211. Obydwa są z końcówki produkcji i oba mają pod maską 4-cylindrowy silnik wysokoprężny o oznaczeniu modelowym 220 CDI, mocy 170 KM sparowany z klasycznym automatem.

REKLAMA

Czarny ma 993 tys. km przebiegu

To egzemplarz z 2009 roku i został wyceniony przez sprzedającego na 15 900 zł. Auto ma „świetny" opis. W pierwszym zdaniu jest podane, że to pojazd uszkodzony, a drugim, że jest w stanie idealnym. Kolejne dwie linijki to następna ciekawostka, bo zdaniem sprzedawcy auto wygląda, jakby miało przebieg 99 tys. km, a nie na 993 tys. km.

Z opisu wynika również, że samochód ma wiele nowych części w tym np. amortyzatory oraz opony. Samochód ewidentnie nosi na swojej karoserii blizny uzyskane na przestrzeni kilkunastu lat intensywnego użytkowania, ale jego wnętrze wygląda zaskakująco schludnie. Trudno uwierzyć, że na tym fotelu kierowcy siedzieli kilkadziesiąt tysięcy godzin. Link do ogłoszenia znajdziecie tutaj.

Srebrny ma 820 tys. km przebiegu

Przyznam, że ten egzemplarz ma o wiele bardziej zachęcający opis. Właściciel podaje, że samochód został sprowadzony z Niemiec w 2015 roku i tamtej pory jest w rękach obecnego właściciela. Sprzedawca zapewnia, że auto jest w nienagnanym stanie wizualnym oraz technicznym, a lakier w bardzo dobrej kondycji - samochód nie miał żadnych poważnych stłuczek, czy zarysowań.

Krótka wizyta w galerii zdjęciowej ogłoszenia ukazuje, że tym razem kabina wykazuje dużo bardziej zaawansowane ślady zużycia. Na miejscu potencjalnego zainteresowanego zdecydowanie poprosiłbym o ujęcia ukazujące całą kierownicę oraz fotel kierowcy. Poza tym brakuje zdjęcia spod maski. Link do ogłoszenia znajdziecie tutaj.

Przy okazji znaleziska w postaci dwóch egzemplarzy jednego modelu z ogromnymi przebiegami w identycznej wersji silnikowej wywiązała się w redakcji dyskusja na temat niezawodności samochodów i ich zdolności do pokonywania ogromnych przebiegów. Wniosek jest taki, że pomimo zapisywania przebiegów w CEPiK to wciąż nikt w nie nie wierzy i generalnie to nie wiadomo jak duże przebiegi pokonują samochody.

Zadbaj, kochaj:

Pojawiła się także opinia, że prawdopodobnie W211 nie jest nawet w pierwszej dziesiątce aut zdolnych wyjeździć tak wiele kilometrów. Ja jednak uważam, że pojawienie się dwóch prawie identycznych egzemplarzy to nie jest 100-procentowy przypadek. W211 z tym silnikiem z pewnością nie jest mięczakiem w kwestii niezawodności.

A jaki jest klucz do niezawodności?

REKLAMA

Kupienie dobrego auta nie wystarczy. Aby auto było zdolne pokonać prawie milion kilometrów, konieczne jest odpowiednie dbanie o nie i serwisowanie. Postawię tezę, że z tego powodu auta nie mają równych szans wykazać się w kategorii długowieczności. Mercedes klasy E z ekonomicznym silnikiem Diesla jest samochodem o odpowiednio wysokim prestiżu oraz dobrej ekonomice, aby być wykorzystywanym na przykład jako taksówka dalekodystansowa (dajmy na to na trasie Szczecin - Berlin).

Uważacie, że znajdą się chętni na te dwa egzemplarze? Z pewnością sprzedającym nie będzie łatwo, bo łatka ogromnego przebiegu skutecznie zniechęca potencjalnych kupujących. Mnie kusiło odrobinę, żeby kupić tego czarnego i dobić nim do miliona kilometrów.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA