Mercedes jednak będzie produkował tanie samochody. Nie poznaliście się na premium
Jakiś czas temu Mercedes ogłosił spektakularne plany, zgodnie z którymi miał produkować tylko samochody premium i do tego drogie, bo tego mieli oczekiwać klienci. Można powiedzieć, że biedniejsi mieli zostać na lodzie, a tymczasem okazuje się, że życie zweryfikowało te mocarstwowe plany.

W teorii wszystko miało sens. Klienci na segment premium mają środki, żeby płacić coraz więcej za samochody i co więcej - chcą to robić. Plany Mercedesa wyglądały na realne, w końcu nowe modele są coraz lepsze, elektryczny CLA jest wyśmienity, a mój kolega z redakcji nie może się go nachwalić. Jednak coś nie zagrało, marka ze zdumieniem odkryła, że sporo jej klientów kupuje bazową klasę A, dobiera do niej obowiązkowy pakiet AMG i wozi się po mieście z godnością, mimo że jeszcze do niedawna pod maską pracował silnik od Renault. Klasa A miała zniknąć, ale dwa miesiące temu zapowiedziano, że pozostanie w produkcji do 2028 r., bo jest na nią popyt. A co dalej? Właśnie się dowiedzieliśmy.
Mercedes będzie miał tani model, bo szkoda nie wyciągnąć ręki po pieniądze
Niemiecki Automobilwoche dotarł do przedstawicieli Mercedesa, którzy potwierdzili, że właśnie trwają pracę nad nowym tanim samochodem, który otworzy gamę niemieckiego producenta. Ktoś doszedł do wniosku, że CLA jako start nie ma sensu, potrzeba czegoś tańszego. Dam sobie odciąć mały palec, że tak naprawdę rozmawiamy o klasie A w hatchbacku, która otwierał ofertę Mercedesa. Ma to sens, bo według wcześniejszych planów najtańszym Mercedesem miał być spalinowy CLA, którego jeszcze się nie doczekaliśmy. Szkopuł w tym, że nie może być tani, więc Mercedes ryzykował odejście sporej liczby klientów.

Według Automobilwoche jeszcze nie zapadła ostateczna decyzja czy nowy model będzie crossoverem, czy zostanie przy dobrze znanej bryle hatchbacka. Trzymam kciuki za klasyczną linię.
Mercedes idzie drogą swoich niemieckich rywali
Zarówno Audi, jak i BMW mają w ofercie tanie samochody, które otwierają gamę. Powiem więcej - BMW serii 1 w najsłabszej odmianie silnikowej jest teraz hitem wśród domorosłych sprzedawców kursów flipowania nieruchomościami, jako wyznacznik luksusu i oś, co osiąga się po rzuceniu etatu. Niegdyś ulubionym samochodem influencerów była właśnie klasa A i CLA, więc Mercedes musi walczy o odzyskanie tronu.
Więcej o nowych samochodach przeczytacie w: