Pamiętacie Lucida, który spłonął w Warszawie? Jego producent zaczął teraz sprzedawać SUV-a
Nie wiem, czy, słowo sprzedawać dobrze odzwierciedla ruchy marki Lucid - pierwsze produkcyjne SUV-y Gravity nie trafiły na wolny rynek, a do pracowników. To grupa ludzi, którą firma kontroluje.
Marka Lucid początkowo kojarzyła się na świecie z groźną konkurencją dla Tesli. Z kolei jej pierwszy produkt - sedan o nazwie Air - kojarzył się z samochodem elektrycznym o ekstremalnie wysokich osiągach. Dziś percepcja marki jest troszeczkę inna, szczególnie w Polsce. Nad Wisłą Lucid Air kojarzy się tylko i wyłącznie z jednym - elektrycznym samochodem, który w kwietniu ubiegłego roku doszczętnie spłonął po środku ulicy na warszawskim Mokotowie. Po szczegóły tamtego zdarzenia odsyłam was tutaj, bo ja dzisiaj przychodzę z czymś innym. Mianowicie producent z Arizony właśnie dostarczył do klientów pierwsze egzemplarze swojego drugiego modelu - SUV-a o nazwie Gravity.
Lucid oficjalnie rozpoczął produkcję SUV-a Gravity
Pierwsze egzemplarze zjechały z linii produkcyjnej na początku grudnia 2024 roku, a teraz producent rozpoczął dostawy. W pierwszej kolejności elektryczny SUV trafi do pracowników fabryki w Casa Grande oraz ich rodzin i przyjaciół. Ciekawe, czy Lucid robi to, bo tak docenia swoich pracowników i ich najbliższych... A może chodzi to, żeby testować „egzemplarze produkcyjne” na grupie ludzi, którą mogą kontrolować... Tego się nie dowiemy. W każdym razie Lucid twierdzi, że samochody dostarczone do „klientów” to są egzemplarze w pełni produkcyjne. Marka przypomina, że pojazdy w wersji przedprodukcyjnej to były produkowane kilka miesięcy wcześniej - w lipcu.
To nie jest tak, że nikt spoza „rodziny i najbliższych” nie może kupić Gravity. Lucid odpalił już konfigurator do składania zamówień online. Ceny Gravity zaczynają się od 94 900 dolarów za model w specyfikacji Grand Touring. To wersja pięcio lub siedmioosobowa o mocy 839 KM z zasięgiem ponad 700 km (wg amerykańskiego standardu EPA). Do podstawowej ceny należy dołożyć jeszcze wartość wybranego wyposażenia dodatkowego, a można go sobie dorzucić za ponad 30 tys. dolarów.
Pojawienie się w ofercie Lucida modelu Gravity to dobry znak dla producenta, który obecnie sprzedaje jedynie ok. 2 tys. pojazdów na kwartał. Gravity ma szanse zaskarbić sobie przychylność klientów nie tylko dlatego, że jest SUV0-em. Samochód jest bardzo użyteczny w USA, ponieważ jest drugim modelem marki innej niż Tesla wyposażonym w gniazdo ładowania Tesla NACS. Pierwszy był Hyundai Ioniq 5.
Lucid szykuje się teraz do rozbudowy fabryki w Arizonie, żeby móc sprostać oczekiwanemu popytowi na swoje najnowsze dzieło. O sukcesie Gravity zadecydują klienci. Nazwa modelu sugeruje, że jest dla ludzi twardo stąpających po ziemi... nie wiem, czy takie osoby chcą wydać ponad 100 tys. dolarów na auto elektryczne od butikowego producenta, ale czas pokaże.