REKLAMA

Kraków wprowadzi strefę czystego transportu na pół gwizdka. Potem zgubi gwizdek

Krakowska strefa czystego transportu ma ruszyć za 40 dni. Stan zaawansowania prac nad jej organizacją można określić słowem „panika”.

Kraków wprowadzi strefę czystego transportu na pół gwizdka. Potem zgubi gwizdek
REKLAMA

Wiceprezydent Krakowa Łukasz Sęk ma chyba trudną relację z motoryzacją. Z jednej strony jest współodpowiedzialny za strefę czystego transportu w Krakowie – nonsensowną, restrykcyjną i niepojętą – z drugiej strony fotografował się na krakowskim Starym Mieście w towarzystwie parady Fiatów 126p. Tych samych, którym zakazał wjazdu do tego miasta już od 1 stycznia 2026 r. Dla zasady warto przypomnieć kilka absurdów krakowskiej strefy czystego transportu:

  • wjadą tylko samochody benzynowe z Euro 4, a diesle z normą Euro 6, jest to norma aktualna – czyli nawet diesel z 2013 r. ze sprawnym filtrem cząstek stałych będzie wykluczony z wjazdu
  • ale nie do końca wykluczony, bo do 2028 r. „nielegalne” samochody będą mogły wjechać za opłatą
  • mieszkańcy będą mogli wjeżdżać bezterminowo, ale tylko samochodami, które posiadają obecnie
  • auta zabytkowe muszą mieć żółte blachy, jeśli nie mają to nie mogą wjechać – bo przecież 40-letni Polonez truje inaczej na żółtych, a inaczej na białych
  • strefa obejmie prawie całe miasto, ale przewidziano tyle wyłączeń, że w razie potrzeby znajdzie się odpowiedni punkt w uchwale, pod który będzie można podłączyć wjazd do SCT autem niespełniającym norm, na przykład dojazd do placówek medycznych
REKLAMA

Przez pierwsze pół roku strefa ma działać w trybie testowym

To znaczy że pewnie będą prowadzone jakieś obserwacje albo statystyki wjeżdżających samochodów, chociaż raczej na małą skalę. Do tego celu ma posłużyć dziewięć kamer na całe miasto. To trochę mało, ale może na jakieś statystyczne cele wystarczy. Ratusz Krakowa mówi, że działania będą miały raczej charakter edukacyjny, czyli poprzestanie się na informowaniu kierowców, że nie powinni tak robić, tj. wjeżdżać do SCT bez odpowiedniej normy Euro. Ma to potrwać pół roku, a po tym okresie kaktus mi na ręce wyrośnie. Stawiam piątaka, że przedłużą ten okres na kolejne pół roku – bo niby czemu w trakcie tych sześciu miesięcy wszystko miałoby się stać gotowe ze stanu niegotowego, skoro przez ostatnich kilka lat nie udało się wprowadzić gotowej strefy w Krakowie?

Lada dzień ma się rozpocząć przyjmowanie wniosków od osób, które mają auto niespełniające norm

Ale są mieszkańcami Krakowa, więc przysługuje im wyłączenie. O ile oczywiście złożą wniosek i zostanie on zatwierdzony. Podobno do przyjmowania wniosków oddelegowano aż 130 pracowników, a przewiduje się że liczba podań przekroczy 100 tysięcy tylko w pierwszym miesiącu. Jest to trudna do objęcia rozumem ilość biurokracji, która ma posłużyć temu, żeby wszystko trwało tak jak trwało do tej pory – bez tej biurokracji. 130 osób za publiczne pieniądze będzie zajmowało się tym, żeby kierowcy mogli jeździć samochodami dalej. Są na to pewne określenia, ale wolałbym ich publicznie nie głosić.

Podobno w ostatniej chwili zmieniono podmiot zarządzający SCT

Z Zakładu Transportu Publicznego przeniesiono odpowiedzialność na Zarząd Dróg Miasta Krakowa. Nie wiadomo co to ma dać, a przede wszystkim nie wiadomo w jaki sposób miałby funkcjonować system płatności za wjazd i kar za brak płatności. Czy byłyby to kary administracyjne, czy za wykroczenie w ruchu drogowym? Jest to pytanie z gatunku „za trudne, proszę inne”, ponieważ mogę postawić kolejne 5 zł, że nikt mandatu nie dostanie. No chyba, że zawiesimy wybór prezydenta i rady miasta w wyborach bezpośrednich i wprowadzimy dożywotni, nieodwoływalny zarząd miasta – wtedy rzeczywiście będzie można karać kierowców za nieposiadanie odpowiednio nowoczesnych samochodów.

Krakowska strefa dryfuje w kierunku tej warszawskiej

Wydadzą teraz ok. milion złotych na kampanię informacyjną, na pięć tygodni przed startem strefy. To idealny moment. Do tego jeszcze hasło, które jest po prostu obraźliwe: nawet 8 na 10 kierowców nie musi wymieniać swojego samochodu. Czyli zasadniczo ciesz się, jeśli jesteś w większości, a jeśli przypadkowo trafisz do mniejszości (bo masz np. auto z 2012 r. a nie z 2014 r.) to po prostu... no trudno, tak bywa, jest wojna, są ofiary, to poświęcenie na które lord Miszalski jest gotowy.

REKLAMA

A potem i tak strefa będzie teoretycznie obowiązywać, ale nikt nie będzie jej egzekwować. To akurat bardzo dobra wiadomość.

Zdjęcie główne: Pixabay - Surprising Media

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-11-19T18:49:05+01:00
Aktualizacja: 2025-11-19T15:58:18+01:00
Aktualizacja: 2025-11-19T12:55:20+01:00
Aktualizacja: 2025-11-19T11:25:48+01:00
Aktualizacja: 2025-11-19T11:00:59+01:00
Aktualizacja: 2025-11-18T12:18:41+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T17:44:06+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T17:07:27+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T14:23:35+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T10:40:54+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T10:21:54+01:00
Aktualizacja: 2025-11-16T18:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-16T12:00:00+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA