REKLAMA

To koniec sprzedaży zwykłego Golfa w USA. Amerykanie wolą SUV-y oraz drogie Golfy

Volkswagen ogłosił koniec sprzedaży zwykłego Golfa w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Europejski hit sprzedażowy jest zbyt zwyczajny i nie trafia w amerykańskie gusta.

koniec sprzedaży vw golfa
REKLAMA
REKLAMA

Wyjaśnijmy sobie na wstępie jedno: Golf to model, który zmienił oblicze motoryzacji. Można nie darzyć go ciepłymi uczuciami. Można mu zarzucać, że kolejne generacje są do siebie podobne, że wyglądają coraz bardziej jak kolejne liftingi. Niektórzy twierdzą, że Golf to nudne mydło bez polotu i finezji. Każdy może mieć lepsze lub gorsze zdanie o tym modelu, ale jednego nie można mu odmówić. Volkswagen Golf jest królem segmentu kompaktów. Gdyby istniało motoryzacyjne Międzynarodowe Biuro Segmentów i Wzorów Aut w Sèvres to stałby tam na honorowym miejscu w sekcji kompaktów. Nie ma drugiej tak przemyślanej konstrukcji, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Idealny samochód do codziennego używania. O tym, że tak jest świadczą statystyki sprzedaży, w których Golf nie tylko jest liderem w segmencie kompaktów, ale zajmuje również pierwsze miejsce w ogólnych rankingach. Jednak Amerykanie po raz kolejny nie poznali się na dobrych rzeczach.

VW Golf tuning
Amerykanie mogli kupić starszą generację

Koniec sprzedaży zwykłego Golfa w Ameryce

Volkswagen ogłosił, że wygasił produkcję zwykłego Golfa w swojej meksykańskiej fabryce, która znajduje się w Puebla. To właśnie tam powstawał ten model. Amerykański oddział Volkswagena ma nadzieję, że auta które zostały wyprodukowane na rok modelowy 2021 (taka amerykańska fanaberia w podawaniu rocznika produkcji) wystarczą do pokrycia zapotrzebowania na ten model w Stanach. Co ciekawe, w Ameryce sprzedawana jest poprzednia – siódma generacja. Dostępna była jedna wersja silnikowa 1.4 TSI o mocy 147 KM, którą można było kupić z manualną lub automatyczną skrzynią biegów. A dlaczego tylko wersja TSI? To pokłosie afery dieselgate, która spowodowała wymierne finansowe straty dla producenta. Jej skutkiem było to, że nikt w Ameryce nie chciał mieć więcej diesla pochodzącego od producenta, który manipuluje wynikami testu spalin. To nic, że inni robili dokładnie to samo. Jednak to Volkswagen zebrał to co zasiał.

koniec sprzedaży golfa

Amerykanom zostanie zaproponowany nowy Golf w wersjach R i GTI. Ciekawa sprawa, że Amerykanie wolą mocniejsze samochody. Ewentualnie to Volkswagen ma nadzieję, że tak będzie. Przypomnijmy: Golf VII w wersji R oferuje 320 KM i napęd na wszystkie koła. Osiąga 270 km/h na godzinę i jest wyłącznie spalinowy. Żadnej niepotrzebnej elektryfikacji. Golf GTI jest znacznie słabszy, bo silnik 2.0 TSI generuje zaledwie 245 KM. Te dwie odmiany trafią do amerykańskich salonów pod koniec roku jako rok modelowy 2022. Prawie rok po oficjalnej premierze w Europie. Jednocześnie zadziwiająca jest decyzja o tym, że ID.3 nie trafi na amerykański rynek. Amerykanie nie mają szans pokochać europejskich kompaktów.

Amerykanie nie poznali się na Golfie

Volkswagen Golf był oferowany w Ameryce od 1974 roku, początkowo pod nazwą Rabbit. Dopiero druga generacja nazywała się Golfem. Przez cały okres produkcji Amerykanie kupili 2,5 miliona egzemplarzy, czyli tyle ile tylko w samej Europie sprzedało się w latach 2015-2019. Amerykanie wolą duże samochody. Nie kręcą ich kompakty, które potrafią coś więcej niż jechać prosto, którymi da się manewrować. Wolą większe auta, które są lepiej dostosowane do ich specyficznych potrzeb. Taki Golf ze swoimi trzema miejscami na mały kubek nie nadaje się na rodzinny wypad do jakiegoś drive-through na lunch. Gdzie w nim trzymać litrowy kubek Coli Light? Na kolanach jak jakieś zwierzę? Koniec sprzedaży Golfa nadchodził stopniowo. W 2019 roku wycofano odmianę Alltrack, później skasowano kombi, a po nim e-Golfa. Z roku na rok sprzedaż spadała. W zeszłym roku nabywców znalazło tylko 25 tysięcy egzemplarzy.

REKLAMA

Koniec sprzedaży Golfa potwierdza trend, któremu będzie musiał poddać się Volkswagen. To kolejny model, który znika z oferty. Jak informowaliśmy Ameryka nie dostanie kolejnych wersji Passata. Jak tak dalej pójdzie to gama Volkswagena w USA zostanie ograniczona wyłącznie do SUV-ów.  W końcu najlepiej sprzedającymi się Volkswagenami jest Tiguan i niedostępny u nas Atlas wraz ze swoją wersją Atlas Cross Sport, czyli SUV-a coupe. Producent liczy, że wkrótce dołączy do nich ID.4. Bardzo optymistyczne założenie. Trzymam kciuki za to, żeby Volkswagen nie musiał dalej ciąć gamy, żeby zarobić jakiekolwiek pieniądze w USA. W końcu jak sami przyznawali, nie jest to łatwe. Nie dziwię się. Jak się nie ma towaru na handel to bardzo trudno wzbogacić się w ten sposób.

Swoją drogą zastanawiająca jest pewna zbieżność. Koniec kadencji Donalda Trumpa przyniósł koniec sprzedaży Volkswagena Golfa. Przypadek?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA