REKLAMA

Zabytkowy SUV Stellantis doczeka się następcy. Spodziewajcie się wlewu paliwa

Nowy Jeep Renegade może wejść na rynek już za dwa lata. Czy będzie wyłącznie elektryczny? Odpowiedź ucieszy europejskich klientów i księgowych koncernu Stellantis.

jeep renegade
REKLAMA

Obecna generacja Jeepa Renegade to już prawdziwy uciekinier z muzeum. Jest na rynku od 2014 roku i po drodze wcale nie przeszła szczególnie wielkich zmian. Za chwilę od jej debiutu minie 12 lat. Długie kariery poszczególnych modeli to specjalność koncernu Stellantis (Ducato obecnej generacji dzieliło drogi z tyranozaurem), ale nie można pudrować tego samego w nieskończoność.

REKLAMA

Nowy Jeep Renegade jest już w planach

Kiedyś to był najtańszy i najbardziej przystępny wóz w ofercie Jeepa - mimo wszystko, wciąż zachował trochę charakterystycznego klimatu. Jest przyjemnie kanciasty, ma stylistyczne akcenty nawiązujące do Wranglera, a w niektórych wersjach potrafi nawet „coś” w terenie (na pewno więcej niż rywale). Teraz najtańszy jest Avenger - ale Renegade i tak ma szanse znacznie poprawić sprzedażowe wyniki firmy.

Czy Renegade numer dwa będzie wyłącznie samochodem elektrycznym? Jeszcze niedawno zapytany o to przedstawiciel Jeepa pokiwałby głową. Teraz jednak czasy trochę się zmieniły. W rozmowie z Auto Express Marco Montepeloso, szef planowania produktu Jeepa w Europie, wyjaśnił, że nowy Renegade nie będzie tylko wozem na prąd. W gamie pojawią się również warianty hybrydowe - zarówno miękkie, jak i pełne, zapewne z wtyczką - oferowane w konfiguracjach z napędem na przód lub na cztery koła. Montepeloso określił to jako filozofię „Freedom of Choice”, czyli po prostu „wolność wyboru”. Nie bardzo da się dziś inaczej zarabiać na autach. 

Nowy Jeep Renegade zachowa najlepsze elementy poprzednika

Model ma zachować podobne wymiary, co dotychczas. Długość będzie wynosić około 4,25 m, co pozycjonuje go pomiędzy mniejszym Avengerem (ok. 4,08 m) a większym Compassem (4,55 m). 

O ile Avenger jest wyborem typowo miejskim, Renegade ma trafić do młodych rodzin lub do mitycznych „aktywnych”, potrzebujących większego bagażnika i przestrzeni w drugim rzędzie. Bazą Renegade’a ma być platforma STLA Small - czyli rozwinięcie konstrukcji CMP/eCMP znanej z Avengera, Peugeota 2008 czy Opla Frontery. Umożliwi to budowę zarówno elektrycznych, jak i spalinowo-hybrydowych odmian. Wersja elektryczna oczywiście pojawi się w ofercie - choć nie jako jedyna.

Stylistyka nie została jeszcze ujawniona, ale można zakładać, że Jeep zachowa kluczowe elementy tożsamości marki: atrapę chłodnicy z siedmioma wlotami, kanciaste, mało opływowe linie i krótkie zwisy. Należy spodziewać się też nadspodziewanie jak na ten segment dobrych zdolności terenowych. Wizję tego, jak może wyglądać nowy Jeep, przedstawił niezależny designer, Marco Maltese. Czy trafił? To dopiero się okaże, ale efekt jest miły dla oka. Nie zdziwiłbym się, gdyby był blisko.

REKLAMA

Debiut: w 2027 roku

Gdy nowy Renegade trafi na rynek, od debiutu poprzedniego minie 13 lat. Dziś cennik hybrydowego Renegade’a - czyli jedynego, jaki jeszcze jest dostępny - otwiera kwota 136 400 zł. To i tak dość mało, jak na rok 2025, ale gdy ten Jeep debiutował, wersję z wolnossącym 1.6 można było mieć za mniej niż 70 tysięcy. Te czasy już nie wrócą - ale dobrze, że wcale nie nadchodzą te wyłącznie elektryczne.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-11-18T12:18:41+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T17:44:06+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T17:07:27+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T14:23:35+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T10:40:54+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T10:21:54+01:00
Aktualizacja: 2025-11-16T18:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-16T12:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-15T16:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-15T13:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-15T11:30:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-15T09:30:00+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA