Hyundai Elantra N zostanie najdziwniejszym sedanem na rynku. Będzie mieć tylko dwóch konkurentów
Nowy Hyundai Elantra będzie dostępny także w wersji N, choć raczej nie w Polsce. Wygra w kategorii „dziwne sedany”, a niektórym pewnie skojarzy się z... Subaru.
Najnowsza Elantra to przedziwny, ale ciekawy samochód. Gdy testowałem poprzednią odsłonę tego wozu, zrobiłem sobie z niego delikatne żarty. Pojechałem na parking ogródków działkowych, założyłem zieloną kamizelkę i poprosiłem fotografa, żeby uwiecznił mnie, jak wyjmuję przyrządy ogrodnicze z bagażnika.
W końcu to wolnossący sedan
Motor 1.6 MPI, a do tego nadwozie sedan. Jeśli tak nie wygląda idealny samochód dla statecznego klienta kochającego swoją działkę i wędkowanie, to niby jak?
Nowa generacja Hyundaia Elantry, która zadebiutowała w marcu 2020 roku, przełamuje ten stereotyp. Owszem, nadal jest oferowana w Polsce wyłącznie z motorem 1.6 bez turbo, którego nie ma w i30. To oznacza, że w gamie marki wciąż pełni rolę „propozycji dla tradycjonalisty”. Ale spójrzcie, jak wygląda! To jeden z najodważniej stylizowanych sedanów – a może i aut w ogóle – na rynku. Gdy ostatnio minęła mnie nowa Elantra, odwróciłem się za nią jak za jakimś supersamochodem.
Na horyzoncie pojawił się Hyundai Elantra N
Raczej nie ma co liczyć na debiut „N-ki” w Polsce, ale to nie znaczy, że takie auta nie pojawią się prędzej czy później na naszych drogach. Niestety, nad Wisłą nie ma też wersji N-Line. Wolnossące 1.6 i agresywne zderzaki - to by było coś!
Do oficjalnego zdjęcia płachty z egzemplarza produkcyjnego odmiany N pozostało jeszcze kilka tygodni, więc jak na razie Hyundai stosuje sprawdzoną taktykę podgrzewania atmosfery i publikuje różne „teasery”, czyli ciemne zdjęcia fragmentów wozu. Jak widać, taktyka działa, bo jej efektem jest m.in. ten artykuł.
Hyundai Elantra N będzie miał silnik 2.0 T o mocy 275 KM
Widać też, że otrzyma wielkie, okrągłe końcówki wydechu i dyskretny spojlerek. To wszystko może doskonale pasować do agresywnych linii Elantry i jej diodowej listwy biegnącej przez całą szerokość tyłu. Pokazano również felgi, na które nałożono opony Michelin Pilot Sport 4S i ukryto pod nimi sportowe zaciski hamulcowe.
Jestem absolutnie zachwycony przemianą „działkowego” sedana w ładny, sportowy model. Właściwie, rynek szybkich sedanów w rozmiarze kompaktowym jest bardzo mały. Hyundai Elantra N będzie rywalizował właściwie tylko z Audi S3 sedan i Mercedesem-AMG A 35 w odmianie 4d.
Czy to będzie najdziwniejszy nowy sedan?
Jest na to spora szansa. Właściwie, grzybowo-sportowa Elantra będzie jeszcze dziwniejsza niż dotychczasowy lider rankingu, DS 9. Francuski wóz otrzymał mnóstwo punktów dziwności za to, że w ogóle powstał w tych czasach. Ale Koreańczycy grają odważniej.
Mnie to wszystko bardzo się podoba. Hyundai Elantra N przypomina mi złote czasy mocnych, sportowych sedanów, czyli Subaru Imprezy WRX STI i Mitsubishi Lancera Evo. Kto by pomyślał 15 lat temu, że dziś te modele odejdą do lamusa, a najbliższy charakterem wóz będzie produktem z Korei? Świat się zmienia… i bardzo dobrze. Miło, że jest w nim nadal miejsce dla sedanów.