REKLAMA

Ford Evos może nie trafić do sprzedaży w Europie. A przynajmniej nie ten

Okazuje się, że Europa może czekać dłużej na następcę Mondeo, bo według dyrektora komunikacji, Ford Evos trafi do sprzedaży wyłącznie w Chinach. To tam Ford widzi swoją przyszłość. 

ford evos europa
REKLAMA
REKLAMA

Ford Evos to długo oczekiwany następca Mondeo. Jest crossoverem, który właśnie został pokazany na targach motoryzacyjnych w Szanghaju. Niestety komunikat prasowy ograniczył się rozpływania się nad ekranami w środku o łącznej przekątnej prawie 40-cali, nad wykorzystaną technologią i zachwytem nad możliwościami jakie daje Fordowi współpraca z chińskim gigantem w dziedzinie sztucznej inteligencji – Baidu. Nie wiemy nic o silnikach, o wymiarach auta – o rzeczach, które zwykle interesują ludzi w tym regionie świata. Zamiast tego dowiedzieliśmy się, że Ford Evos został w większości opracowany przez chiński zespół projektowy, a wyprodukuje go spółka joint venture Changan Ford. Jak dobrze wiemy jeżeli producent chce wejść na serio na chiński rynek to musi wejść we współpracę z Chińczykami. To się nazywa patriotyzm gospodarczy i krwiożerczy chiński kapitalizm. W związku z premierą wielu ludzi zaczęło się zastanawiać kiedy inne kontynenty dostaną Evosa. Wychodzi na to, że mogą się zdziwić.

Może się okazać, że Europa nigdy się nie dowie jak jeździ Ford Evos

Wszystko przez ten jeden tweet Marka Levine'a – dyrektora komunikacji Forda. Zapytany o datę dostępności Evosa w Stanach Zjednoczonych odpowiedział, że na razie nie planuje się sprzedaży tego modelu poza Chinami.

Ta informacja mnie zszokowała. Jak to możliwe, że nie dostaniemy tak dobrze zapowiadającego się następcy Mondeo? Były liczne spekulacje, że Evos miał być powiewem nowej świeżości w Fordzie, zmieniaczem gry. Dziwne więc, że nie chcą go oferować na innych rynkach. Być może chodzi o pewną ekskluzywność, której pożądają przyszli klienci Forda?

ford evos
REKLAMA

Być może jest nadzieja na Forda Evosa w Europie

Nikt nie powiedział, że ten model musi wyglądać identycznie w każdym zakątku świata. Być może Europa i Stany dostaną Evosa po liftingu, w ramach którego delikatnie przeprojektują mu zderzak, zmienią wzór świateł LED i lekko przerobią tylne lampy. Warto zauważyć, że Evos ma końcówki wydechu, co sugeruje, że będzie oferowany w wersji spalinowej, więc nic nie stoi na przeszkodzie żeby był to układ hybrydowy z Kugi. Wtedy można by go oferować w Europie bez obawy o emisję. Żeby podkreślić, że to inny model niż chiński, można go inaczej nazwać. Proponuję Ford Mondeo Evos w Europie i Ford Fusion Evos w Stanach. Całkiem nowy model, nikt się nie pozna. Takiego scenariusza sobie i państwu serdecznie życzę. Bo można drzeć łacha z Forda i ich dziwnych ruchów biznesowych, ale ulice bez Mondeo będą zdecydowanie gorszym miejscem.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA