Złodzieje chcieli postawić na stylową ekologię. Policja wszystko popsuła
Przyznacie, iż od kradzieży elektrycznego Lotusa dziwniejszy jest tylko fakt, że ktoś go w ogóle nabył.

Lotus to firma słynąca z produkcji lekkich i mechanicznych w odczuciach samochodów. Każdy pamięta modele Elise lub Evora. Od kilku lat marka zaczęła przerzucać się na produkcję aut elektrycznych, trochę zapominając o swoim rodowodzie, który teraz spoczął na spalinowej Emirze. Oprócz udanych elektryków, takich jak 2011-konna Evija, zaczęły pojawiać się takie, których raczej nie będzie szkoda, np. Lotusa Eletre.

Akcja-reakcja – działania poskutkowały
Policjanci grupy „Skorpion” z Pragi Północ w połączeniu z kryminalnymi z Wołomina odzyskali Lotusa Eletre o wartości przekraczającej 700 tys. zł w ramach międzypowiatowych działań ukierunkowanych na przeciwdziałanie przestępczości samochodowej. Poszukiwania zajęły jeden dzień. Marka Lotus nie jest oficjalnie dostępna w Polsce – najbliższe salony znajdują się w Niemczech, więc auto stanowiło nietypowy cel.
Do kradzieży z włamaniem doszło na Wilanowie
Złodziej wtargnął na jedną z prywatnych posesji, skąd ukradł zaparkowane auto. Policjanci dostali informację, że samochód może być gdzieś na terenie Kobyłki w pow. wołomińskim. Na jednej z ulic rzeczywiście udało się zlokalizować samochód. Sprawdzenie numeru VIN potwierdziło, że był to poszukiwany Lotus Eletre. Stał zaparkowany na poboczu, wzdłuż drogi. Pojazd trafił na policyjny parking, ponieważ stanowi przedmiot śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową Warszawa-Ursynów.

Elektryczny Lotus Eletre to SUV o długości 5103 mm. Można nabyć go w wersji o mocy 603 KM (podstawowej i S) lub 905 KM (wersja R). Słabszy wariant przyspiesza do 100 km/h w 4,5 s, natomiast wersja R w 2,95 s. Akumulator o pojemności 111,9 kWh pozwala na pokonanie 600 km, wg normy WLTP.
Czytaj więcej o kradzieżach samochodów: