REKLAMA

Kultowy producent samochodów sportowych chce przetrwać, więc pokazuje SUV-a

Oto Alpine A390, którego oficjalna premiera odbędzie się 27 maja. Samochód oficjalnie jest sportowym fastbackiem, ale równie dobrze moglibyśmy mówić o SUV-ie coupe. Wóz właśnie przechodzi ostatnie testy na kole podbiegunowym, gdzie temperatura dochodzi do -40°C. Alpine opublikowało pierwsze zdjęcia.

Kultowy producent samochodów sportowych chce przetrwać, więc pokazuje SUV-a
REKLAMA

Marka z Dieppe wybrała się do Laponii, by przetestować swojego elektrycznego fastbacka na zaśnieżonych drogach i zamarzniętych jeziorach. Wymagające warunki pomogły dopracować nagrzewanie kabiny, usuwanie pary z szyb, odmrażanie oraz działanie ESC. Po zaprezentowaniu konceptu podczas zeszłorocznego salonu samochodowego w Paryżu temat ucichł. Aż do teraz.

REKLAMA

Do trzech razy sztuka

Nadchodzące A390 to drugi elektryczny model tego producenta. Po kompaktowym A290 przyszedł czas na większego fastbacka. Samochód ma reprezentować sportowy charakter marki, który jeszcze kilka lat temu spoczywał tylko na spalinowym A110. Philippe Krief będący dyrektorem generalnym Alpine powiedział, że 5-drzwiowe A390 zyska zwrotność i osiągi A110.

Nasi inżynierowie musieli wykorzystać całą swoją wiedzę i pasję, aby osiągnąć niewyobrażalne: nadać 5-miejscowemu sportowemu fastbackowi osiągi, zwinność i przyjemność z jazdy naszego kultowego A110 – powiedział.

To mocne słowa, biorąc pod uwagę dobry układ kierowniczy i wyważenie A110. Alpine zdecydowało się na poszerzenie swojej gamy modelowej, by celować w szersze grono klientów. Gdy samochód trafi do sprzedaży, będzie to już trzeci model w ofercie – oczywiście nie licząc różnych wersji A110.

Wygląda dobrze – nawet w przebraniu

Na razie Alpine wciąż ukrywa drobniejsze detale pod maskującą okleiną. Zdjęcia zdradzają, że wąski pas reflektorów i LED-owe sygnatury po bokach pozostały wierne konceptowi. Tył ma pochylony dach i szybę bez wycieraczki. Nie wiadomo, czy znajdzie się w produkcyjnym pojeździe. Całość została zwieńczona małą lotką i światłami na całej szerokości.

Samochód, dzięki swoim rozmiarom wynoszącym 4615 mm długości, 1885 mm szerokości i 1532 mm wysokości, ma komfortowo pomieścić pięć osób. Do napędu posłużą trzy silniki elektryczne, jednak Alpine nie zdradza jeszcze jakimi osiągami będzie dysponowało A390. Biorąc pod uwagę, że jeden silnik elektryczny zastosowany w A290 produkuje 220 KM, trzykrotne pomnożenie tej wartości daje 660 KM. Brzmi dobrze, jednak nie wiadomo, czy będą to te same silniki i czy ich moc nie zostanie ograniczona.

A390 prosi o cierpliwość

Zdjęcia nie zdradzają szczegółów wnętrza, choć Alpine pokusiło się o pokazanie kierownicy. Wydaje się taka sama, jak w A290, ale ciężko stwierdzić, czy to tymczasowe rozwiązanie. Jeśli tak, to trzeba przyznać, że nie wygląda źle. Kierowca będzie miał do dyspozycji pięć trybów jazdy z nowym trybem Track na czele. Będzie przeznaczony do zapewnienia sportowych wrażeń, w których uzyskaniu ma pomóc system Alpine Active Torque Vectoring. Opracowaniem nagłośnienia zajmie się firma Devialet, a opony oznaczone symbolem A39 dostarczy Michelin. Po więcej informacji z niecierpliwością czekamy na premierę.

REKLAMA

Czytaj więcej o marce Alpine:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-20T11:52:36+01:00
Aktualizacja: 2025-03-19T18:23:44+01:00
Aktualizacja: 2025-03-18T17:50:35+01:00
Aktualizacja: 2025-03-18T14:56:47+01:00
Aktualizacja: 2025-03-17T20:03:29+01:00
Aktualizacja: 2025-03-17T15:09:16+01:00
Aktualizacja: 2025-03-17T13:41:29+01:00
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA