REKLAMA

Oto nowy konkurent Porsche 911. Spekulacje się nie potwierdziły

W marcu przyłapano lawetę przewożącą prototyp sportowej Denzy i Porsche 911. Ich towarzystwo już wtedy nie wydawało się przypadkowe.

Oto nowy konkurent Porsche 911. Spekulacje się nie potwierdziły
REKLAMA

Marka Denza, należąca do BYD, od pewnego czasu pracowała nad małym samochodem sportowym. Połączenie tej informacji z faktem, że YangWang zaczął korzystać z 2-litrowego boksera, pobudziło wyobraźnie wielu spekulantów. Plotki okazały się prawdą, ale tylko częściowo. Denza Z faktycznie może konkurować z Porsche 911, ale zamiast boksera prawdopodobnie wykorzysta napęd elektryczny.

REKLAMA

Denza Z spłoszy Porsche 911

Czteromiejscowe coupe wyposażone w najnowsze technologie BYD zaprezentowano na Shanghai International Auto Show. Samochód zrobił wrażenie na odwiedzających, choć jego design wydaje się raczej stonowany. Przypomina Arrinerę Hussaryę, choć w przeciwieństwie do polskiego projektu, Denza Z trafi do produkcji. Będzie dostępna w wersji hardtop i kabriolet.

Wiele wskazuje na to, że do Denzy Z zawita niedawno zaprezentowany silnik BYD rozkręcający się do 30 511 obr./min. Umieszczono go już w modelach BYD Han L i Tang L. Użycie go w sportowej Denzie Z może być niemiłym zaskoczeniem, zwłaszcza dla tych, którzy spodziewali się boksera firmy YangWang.

Niska sylwetka pokrywa się z mułem testowym, ale wcześniej odrobinę bardziej przypominała linię 911. To oczywiście złudzenie, za które odpowiada kamuflaż. Dwudrzwiowy samochód wyposażono w bezramkowe drzwi. Klamki zlicowano z karoserią, aby dodatkowo nie zaburzały opływającego powietrza. Z tyłu znalazł się ogromny spojler dbający o odpowiedni docisk.

Innowacyjny układ kierowniczy

Denza Z wyróżnia się od samochodów sportowych dostępnych na rynku. W przeciwieństwie do konkurencji ma system steer-by-wire zasilany algorytmami sztucznej inteligencji. Takie rozwiązanie zapewnia lepsze wrażenia z jazdy na drogach publicznych i responsywność na torze. Kierownica Denzy Z potrafi się składać, dzięki czemu podczas wypadku tworzy dodatkową przestrzeń, zwiększając bezpieczeństwo kierowcy. Przy okazji wygląda futurystycznie i nie przypomina wolantu Tesli i Lexusa.

Samochód będzie wyposażony w system Disus-M. To ulepszona wersja Disus-Z, który jest inteligentnym systemem sterowania nadwoziem dokonującym korekt, w zależności od warunków drogowych. Według przedstawicieli Denzy taka technologia zapewnia lepszą stabilność i wsparcie przy trudniejszych zakrętach pokonywanych z wyższą prędkością.

Niestety nie ujawniono danych technicznych. Wiadomo jednak, że samochód ma kosztować mniej więcej 300 000 juanów, co przy obecnym kursie przekłada się na 154 000 zł. To niewiele, zwłaszcza przy świadomości tego, w jaką markę celuje Denza. Widocznie w Chinach niczego się nie boją – wiceprezes BYD, Stella Li, powiedziała, że wejście na rynek nie będzie wielkim wyzwaniem, ponieważ Denza Z będzie miała dobre osiągi, a za jej stylistykę odpowiada były projektant Audi, Wolfgang Egger. Ciekawe, czy to wystarczy do osiągnięcia sukcesu.

Dowiedz się więcej o marce Denza:

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-23T16:23:36+02:00
Aktualizacja: 2025-04-23T10:38:01+02:00
Aktualizacja: 2025-04-22T18:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-22T11:24:57+02:00
Aktualizacja: 2025-04-21T18:10:54+02:00
Aktualizacja: 2025-04-19T15:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-19T14:03:30+02:00
Aktualizacja: 2025-04-19T11:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-19T10:00:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA