REKLAMA

Kupujcie Daewoo Tico póki są tanie. To wyborna inwestycja - ponad 10 proc. zwrotu w skali roku

Daewoo Tico to doskonała inwestycja. Nawet najlepsza lokata w banku nie daje 10 proc. stopy zwrotu zainwestowanych środków w 9 miesięcy. 

daewoo tico inwestycja
REKLAMA
REKLAMA

Na początku tego roku na charytatywną aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy trafiło Daewoo Tico, które zostało przygotowane przez uczniów technikum samochodowego Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 3 w Jaworznie. Egzemplarz pochodzi z 1999 roku i zanim trafił w ręce uczniów prezentował się tragicznie — był pordzewiały, ciekło mu z silnika i skrzyni biegów. Ot typowe Tico, które zmierzało do końca swojego ciężkiego żywota. Jednak ten egzemplarz miał szczęście — przeprowadzono naprawy blacharskie, mechaniczne, samochód odnowiono. Ba, śmiem twierdzić, że ten samochód nawet jako nowy nie wyglądał tak dobrze, jak po kuracji w Jaworznie, a wiem co mówię, bo posiadaliśmy fabrycznie nowe Tico w kolorze zielonym. Tutaj znajduje się materiał o całym procesie renowacji, a tak prezentuje się gotowy egzemplarz:

Samochód zyskał pięknie komponujące się z lakierem czarne felgi, na lakier położono powłokę ceramiczną. Powiewu nowoczesności dodają dynamiczne diodowe kierunkowskazy. Auto trafiło na licytację i ostatecznie uzyskano za nie 7800 zł. Pieniądze trafiły na szczytny cel, ale nabytek długo nie posłużył temu, kto je wylicytował, bo właśnie na portalu z ogłoszeniami pojawiło się Daewoo Tico z licytacji WOŚP.

Daewoo Tico to dobra inwestycja

Można je nabyć za 9000 zł. To najdroższe Tico, jakie jest oferowane — kosztuje prawie dwa razy więcej niż następne ogłoszenie w kolejności pod względem ceny.

daewoo tico inwestycja
Zdjęcie z ogłoszenia — autor Dawid

Ale żadne nie prezentuje się tak dobrze.

daewoo tico inwestycja
Zdjęcie z ogłoszenia — autor Dawid

Pewnie myśleliście, że będę narzekał, że jak tak można, przecież je wylicytowano za 7800 zł, a teraz ktoś krzyczy za nie 9000 zł? Nic bardziej mylnego. Kupić taniej, sprzedać drożej — na tym od zawsze polegał handel. Pieniądze już raz pomogły dzieciom, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby samochód sprzedać. Autor ogłoszenia nie ukrywa, że samochód pochodzi z licytacji WOŚP — linkuje do filmu o nim. A że chce sobie doliczyć 1200 zł tytułem przechowywania w garażu przez 9 miesięcy? Trudno, to i tak uczciwa cena za jedyne takie Tico. Ten egzemplarz będzie tylko drożeć, zwłaszcza że samochody marki Daewoo sukcesywnie znikają z ogłoszeń. Wykańcza je rdza i lata okrutnego traktowania. Ten dopieszczony egzemplarz może jeszcze posłużyć przyszłemu nabywcy. O ile ten zechce nim jeździć. Równie dobrze też może wstawić samochód do szopy i czekać na kolejny zwrot 10 proc. w skali roku.

REKLAMA
daewoo tico inwestycja
Zdjęcie z ogłoszenia — autor Dawid

Widziałem głosy mówiące o tym, że właściciel powinien oddać auto jeszcze raz na licytację. Nie rozumiem czemu ktoś chce rozporządzać czyimś majątkiem. Jeżeli bardzo chce się, żeby ten samochód znów niósł pomoc, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby go kupić i samemu wystawić na aukcję charytatywną. Ale trzeba się spieszyć, bo w Polsce żyje jakieś 5 milionów entuzjastów kei-carów, więc jest sporo konkurentów na ten egzemplarz. A przynajmniej tyle wynika z lektury forów internetowych. Sam znam tylko jednego, ale nie jest zainteresowany kupnem.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA