REKLAMA

Chińczycy tak się rozpędzili, że budują Rolls-Royce'a. Jesteśmy zgubieni

Chiński Rolls-Royce nadchodzi i może cię skrzywdzić, bo najwidoczniej nawet marki luksusowe nie mogą być bezpieczne w dzisiejszych czasach.

chiński rolls-royce
REKLAMA
REKLAMA

Z zapartym tchem obserwuję najnowsze poczynania naszych chińskich braci motoryzacyjnych, którzy gwałtownie przeszli od kultury kopiowania,w której pojęcia takie jak prawa autorskie nie tłumaczyły się zbyt dobrze na mandaryński, więc nie przejmowano się nimi, po kulturę wytwarzania, w której to oni zaczynają być wyznacznikiem trendów w motoryzacji. Jeszcze kilkanaście lat temu gdy wasz sąsiad kupował sobie chiński samochód, to cała okolica się śmiała, a dzisiaj gdy ten sam sąsiad przyjeżdża do domu nowym MG czy BAIC Beijing 5, to sąsiedzi pytają się, czy może ich przywieźć, bo sami mają ochotę na taki zakup. A teraz Chińczycy stwierdzili, że zajmą się segmentem, w którym niezmiernie trudno odnieść sukces, ale za to łatwo splajtować. Mowa u luksusowych sedanach.

Chiński Rolls-Royce nadchodzi i nie bierze jeńców

CO?! Tak, dokładnie tak samo zareagowałem na wiadomość, że Great Wall Motors powołuje do życia nową markę ZX, której zadaniem ma być budowa wielkich i drogich sedanów, których wygląd od razu kojarzy się z jedną firmą, czyli Rolls-Roycem, który jest wzorcem z Sevres w dziedzinie luksusu. I zanim wyskoczycie z Bentleyem, to przypominam, że to może jest i drogie i luksusowe auto, ale za to nie bije od niego to samo co od RR. Przykro mi, gusta miliarderów i arystokracji są zgodne - liczy się tylko Rolls, na co wskazują również wyniki sprzedażowe - Bentley jako jedyna luksusowa matka zaliczył w zeszłym roku spadek.

walka ze spekulantami

Ale wróćmy do ZX. Samochód ma mieć 5,5 m długości i napęd zelektryfikowany. Nie wiadomo jeszcze czy będzie wyłącznie elektryczny, czy raczej Chińczycy pójdą w kierunku hybrydy plug-in. Jego konkurencją na lokalnym rynku ma być Rolls-Royce, Bentley oraz uwaga - Hongqi, który zaczyna zdobywać coraz większą popularność. Czy podbije Europę? Mówi się, że garnitur najlepiej leży w trzecim pokoleniu, więc podejrzewam, że jeszcze nie, ale za kilka lat może popsuć szyki takiemu Bentleyowi. Oczywiście pozycja Rolls-Royce'a jest niezagrożona, ale kto wie, może zostanie on ostatnim z rodu w zalewie chińskiej młodej arystokracji?

Jeszcze jedno

Nie rozumiem nagłej fascynacji nazewnictwem Citroena. BMW nazywa swój model XM, GWM nazywa całą markę ZX. Co będzie następne? Audi Xsara Picasso? Mercedes Ami? Co tu się w ogóle dzieje?

REKLAMA

Więcej o chińskich samochodach przeczytasz w:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA