REKLAMA

Zanim kupisz chińskie auto to zobacz, jak Państwo Środka traktuje u siebie tę zagraniczną markę

Tsunami chińskich samochodów rozlewa coraz szerzej po światowych rynkach. Dlatego warto zwrócić uwagę na to jak Chiny traktują firmy sprzedające samochody na swoim terytorium.

Chiny Hyundai
REKLAMA
REKLAMA

Chciałem napisać rozbiegówkę, zanim dojdę do gęstego, ale zamiast tego idźmy od razu do meritum. Przeczytajcie o „karierze Hyundaia w Chinach”.

Portal Korea Economic Daily napisał, że Chiny to obecnie bardzo trudny rynek Hyundaia, co ma przede wszystkim uzasadnienie polityczne, a nie gospodarcze. Roczna produkcja samochodów Hyundai ze wszystkimi rodzajami napędu w Chinach spadła z 1,6 mln sztuk w 2017 r. do około 250 tys. Jak to się stało?

Chiny: Hyundai jest obecny na tamtejszym rynku od 2002 r.

Zbudował w tym kraju aż pięć fabryk – trzy w Pekinie, jedną w Changzhou i jedną w Chongqing. Do 2017 r. wszystko szło dobrze, jednak pozycja Beijing Hyundai Motor Co. nagle zaczęła topnieć. Zła oferta? Coraz lepsze samochody chińskich producentów? Nie do końca.

Chiny Hyundai
Hyundai Custo z rynku chińskiego.

Zmiana w podejściu Chin do koreańskiej marki to efekt ograniczeń rządowych nałożonych w odpowiedzi na rozmieszczenie amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej o nazwie THAAD (Terminal High Altitude Area Defense) w Seulu. Od tego czasu istnienie joint venture pomiędzy Hyundaiem i BAIC stanęło pod znakiem zapytania.

Sprzedaż zaczęła spadać, a Koreańczycy musieli również podjąć trudne decyzje o sprzedaży Chińczykom dwóch ze swoich pięciu fabryk. Najgorsze jednak jest to, że Hyundai Motor stracił szansę na popłynięcie na fali boomu pojazdów elektrycznych w Państwie Środka. Według KED działania polityczne Chin sprawiły, że koncern rozważał nawet całkowite wycofanie się z tego kraju. Ostatecznie firma jest nadal obecna w Chinach i obecnie podejmuje próby ożywienia swojej działalności.

Hyundai Mufasa

I gdzie tu sprawiedliwość?

Świat wpuszcza chińskie marki do swoich krajów na wolnorynkowych zasadach. Proszę, jeżeli uważacie, że wasze auta znajdą u nas klientów, to sobie je sprzedawajcie. Dzięki temu obserwujemy nowo powstające salony chińskich marek. Ba, coraz częściej zastanawiamy się, że może przemyśleć taki zakup - w końcu te auta są podobno dużo tańsze. Tylko że samochód to nie jest czajnik, który jak się zepsuje, to sobie wymienimy na inny. Samochód kupujemy na lata, musimy go serwisować i spodziewamy się, że na koniec kilkuletniego okresu nie będzie nic niewartym śmieciem, jak ten zepsuty czajnik.

REKLAMA
Chiny Hyundai
Hyundai Lafesta N Line

Żeby zapewnić odpowiednią obsługę posprzedażną i zapewnić satysfakcjonujące wartości rezydualne, to chińskie marki muszą być na nowych rynkach stabilne. Tylko jak tę stabilność mogą zapewnić firmy z siedzibami w kraju, który stawia kreski na zagranicznych firmach - jak to ma miejsce w przypadku działań na linii Hyundai Chiny.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA