REKLAMA

BYD chce rządzić światem samochodów elektrycznych. I ma na to plan

Od akumulatorów, po gotowe samochody – Chińczycy wszystko chcą robić sami. I sprzedawać konkurencji.

BYD akumulatory LFP
REKLAMA
REKLAMA

Chińczycy wykonali kilka ruchów, które zdradzają, że nie chcą po prostu budować samochodów. Mają w planach zaopiekowanie się całym procesem ich powstawania i sprzedawanie swoich rozwiązań konkurentom.

BYD dziś jest największym producentem zelektryfikowanych samochodów w Chinach i drugim producentem akumulatorów.

Oprócz produkcji samochodów i akumulatorów, zajmuje się też sprzedażą elementów układów napędowych i oświetlenia samochodowego. I nie planuje na tym poprzestać. Ostatnio było głośno o tym, że BYD błyskawicznie przestawił się na produkcje maseczek i dziś jest w stanie produkować ich 10 milionów dziennie, ale to nie jest główna droga rozwoju tego biznesu.

W marcu chiński producent stworzył nową markę – FinDreams, która ma odpowiadać za rozwój technologii samochodów elektrycznych i ich popularyzację na rynku.

Chodzi o to, by pięć nowych firm stworzyło cały ekosystem, którym będzie można podzielić się z konkurencją. Coś na podobieństwo pomysłu Volkswagena, który stworzył platformę samochodów elektrycznych MEB i chce sprzedawać swój koncept konkurencji. Już ma pierwsze sukcesy w tej materii – kooperuje z Fordem. 

BYD chce, żeby jego rozwiązania stały się standardem w świecie EV.

Mówiąc obrazowo, chce zbudować samochodowego Windowsa, albo Androida – opracować podwaliny, które staną się podstawowym elementem rozwiązań przyjętych przez maksymalnie dużą część rynku. Niekoniecznie muszą być najlepsze, ważne, by stały się najbardziej popularne. 

Oczywiście nie będzie do nich nikogo przymuszał.

Ale zadba o to, by takie rozwiązanie było najbardziej opłacalne. Ostatnio zapowiedział np. wykorzystanie na szeroką skalę w produkcji samochodów akumulatorów litowo-żelazowo-fosforanowych (LFP) Blade Battery. Według wewnętrznych testów, będą to najbezpieczniejsze akumulatory stosowane w samochodach. Zgniatane, zginane, roztrzaskiwane i podgrzewane nie zajmują się ogniem, ani nie eksplodują. Przekłute rozgrzewają się do 60 stopni Celsjusza, podczas gdy standardowe akumulatory litowe rozgrzałyby się w tej sytuacji do 500 stopni i spłonęły.

Podczas prezentacji swojego rozwiązania BYD podkreślał jego ekonomiczne walory.

W stosowanych obecnie zespołach akumulatorów trakcyjnych, ogniwa zajmują tylko 40 proc. objętości. Moduł w 80 proc. składa się z ogniw, a moduły zajmują tylko połowę zestawu. W nowym rozwiązaniu BYD – akumulatorach LFP – mają zajmować już 60 proc., co oznacza wzrost o 50 proc. 

Przewidywany czas życia takiego akumulatora to 8 lat lub ok. 1,2 mln km.  

To ma przekładać się na 30 proc. oszczędności względem rozwiązań stosowanych dziś. Koszt kilowatogodziny określono na 90 dolarów. Statista podaje, że w 2019 roku wyniósł on średnio 158 dolarów, więc osiągnięcie BYD-a wydaje się być godne zainteresowania. Podobno Chińczycy rozmawiają już na temat udostępnienia swojego osiągnięcia z wszystkimi producentami samochodów.

REKLAMA

I pomyśleć, że BYD powstał w 1995 jako firma produkująca akumulatory do telefonów. Jej założyciel wziął na poważnie hasło Build Your Dreams. I nie zamierza przestać.

A w motoryzacji zaczynali od czegoś takiego...
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA