REKLAMA

Rynek zweryfikował. BMW już wie, czy warto się słuchać komentujących z internetu

Najnowsze BMW serii 5 wzbudza kontrowersje swoją stylistyką. Wygląda na to, że głównie wśród osób, które i tak nie mogą sobie pozwolić na taki wóz. Statystyki sprzedaży marki nie zgadzają się z opiniami komentujących z internetu.

Rynek zweryfikował. BMW już wie, czy warto się słuchać komentujących z internetu
REKLAMA

Stylistyka BMW od dawna wzbudza kontrowersje, ale rzadko kiedy negatywnych opinii naczytałem się tak dużo, jak przy okazji premiery aktualnej serii 5 G60. Trudno się dziwić - poprzednik, czyli G30, wyglądał dość tradycyjnie i nie szokował fanów marki, z których duża część uważa, że najładniejszymi modelami w dziejach były E39, E38 i E46. Tymczasem G60 wymyślono zupełnie inaczej. Jest wielkie, masywne i wysokie (bo wersja elektryczna ma tę samą platformę - czyli muszą zmieścić się baterie). Z przodu przypomina SUV-a, ma duże „nerki” i dość dziwny, krótki tył. Musi mieć duże koła, by robić wrażenie. Z małymi jest słabo.

bmw 5
REKLAMA


Sam nie byłem zachwycony G60

Stało się jednak to, co zwykle - czyli zobaczyłem kilka ładnie skonfigurowanych sztuk na zdjęciach, a potem na żywo i zacząłem się przekonywać. Nie powiem, że teraz uważam nową Piątkę za piękną albo że wygląda lepiej od G30 - bo tak nie jest. Ale jest OK. Podobnie mam zresztą z serią 7.

Komentarze wciąż są jednak bezlitosne. Fani BMW na forach i grupkach piszą, że marka zaraz zbankrutuje, że G60 ani Siódemki nikt nie kupi, że BMW się skończyło i że w ogóle oni zrobiliby wszystko lepiej, a w biurowcu w Monachium siedzi banda amatorów.

Tyle że nie

„BMW Group kończy pierwsze półrocze 2025 r. z rekordową liczbą 18 684 zarejestrowanych pojazdów. Marka BMW zajmuje pozycję lidera w segmencie premium z wynikiem 14 875 rejestracji i 22 proc. udziału w rynku. BMW M to najchętniej wybierana marka samochodów sportowych w Polsce z 2 239 zarejestrowanymi pojazdami. BMW jest także numerem jeden wśród samochodów elektrycznych premium z 34 proc. udziałem w rynku i wzrostem 67,7 proc. rok do roku” - podaje firma w komunikacie prasowym.

Czytamy dalej: „Wśród najczęściej wybieranych modeli marki znalazło się BMW serii 5 z 2 210 rejestracjami i 33 proc. proc. udziałem w segmencie biznesowych limuzyn”. I dalej: „BMW kontynuuje swoje sukcesy także w najbardziej prestiżowym segmencie rynku z dominującą pozycją wśród producentów luksusowych samochodów. W pierwszym półroczu 2025 roku zarejestrowano w Polsce 1 113 pojazdów luksusowych marki BMW, z czego 40,6 proc. stanowiło BMW X7. Z kolei BMW serii 7 z 393 rejestracjami i aż 49 proc. udziałem w segmencie luksusowych limuzyn po raz kolejny potwierdza pozycję najpopularniejszego modelu w swojej kategorii”.

Czyli Piątka i Siódemka sprzedają się jak świeże bułeczki

Kontrowersyjny design zadziałał. Klienci lubią nowe modele, seria 5 zajmuje pierwsze miejsce w swoim segmencie, a część z nabywców zapewne przesiadła się z poprzednich, klasycznie stylizowanych generacji. Nie można w tym segmencie w nieskończoność jeździć starym modelem, zwłaszcza jeśli ktoś pokonuje służbowo duże dystanse. Spodziewajmy się kolejnych, jeszcze dziwniejszych BMW. Jak widać, rynek zweryfikował internetowe opinie.

REKLAMA

PS Za 15 lat ci komentujący i tak będą się zabijać o używane G60 i mówić, że to „ostatnie prawdziwe”. Dziwnym trafem, ostatnim prawdziwym BMW jest zawsze akurat najnowsze z tych, na które stać autora komentarza.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-07-11T11:44:45+02:00
Aktualizacja: 2025-07-11T10:02:23+02:00
Aktualizacja: 2025-07-10T18:55:43+02:00
Aktualizacja: 2025-07-10T12:04:57+02:00
Aktualizacja: 2025-07-09T20:01:25+02:00
Aktualizacja: 2025-07-09T17:03:46+02:00
Aktualizacja: 2025-07-09T14:29:41+02:00
Aktualizacja: 2025-07-08T13:59:28+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA