Wszystko jasne. BMW pokazało swój najbardziej elegancki model. Przypomina o dawnych czasach
BMW Speedtop to model, który przypomina, że bawarska marka doskonale pamięta, jak robić wyważone stylistycznie, eleganckie samochody. Po prostu nie zawsze ma na to ochotę.

Niedawno pisaliśmy o tajemniczym prototypie, który został zapowiedziany w instagramowym poście opublikowanym przez markę BMW. Na zdjęciu było widać fragment tyłu auta i fani marki prześcigali się w domysłach na temat tego, co widzimy. Ja spodziewałem się, że to zapowiedź elektrycznego SUV-a iX3. Mocno się myliłem. Teraz podczas konkursu elegancji we włoskim Villa d’Este zaprezentowano nowy model w całej okazałości.

To BMW Speedtop

Jeśli komuś zgrzyta, że BMW pokazało nowy wóz na konserwatywnej i bardzo eleganckiej imprezie - a przecież ta marka słynie ostatnio z mało konserwatywnych i umiarkowanie eleganckich projektów - niech najpierw spojrzy na zdjęcia Speedtopa. Ten samochód - stanowiący wersję shooting brake znanego wcześniej roadstera o nazwie Skytop - jest naprawdę urodziwy w starym stylu. Nie ma tu mowy o ostentacyjnym, wielkim grillu, nadmiarze tworzywa piano black ani o nietypowych proporcjach. Speedtop to klasyczna piękność.

Ten model powstał na bazie serii 8
Ósemka jest już nieco leciwa, ale to chyba ostatni tak wyglądający model BMW (czyli pozbawiony wielkich „nerek”). Speedtop jest jeszcze ładniejszy. Najbardziej charakterystycznym elementem tego wozu jest tył, z opadającą linią dachu i wąskimi lampami. Być może to jeden z najbardziej spójnie zaprojektowanych samochodów typu shooting brake.

Adrian van Hooydonk, szef działu projektowania BMW, opisał ten wóz następująco: „BMW Concept Speedtop wyróżnia się przede wszystkim swoim profilem. Jest bardzo wyjątkowy. W ten sposób stworzyliśmy charakterystyczny punkt całej naszej oferty pojazdów, szczególnie modeli Touring”. Byłoby miło, gdyby okazało się, że to zapowiedź kierunku stylistycznego, w jakim będzie kierować się marka. Taki powrót do korzeni.

BMW Speedtop to samochód dwuosobowy
Został opracowany jako auto na daleki, elegancki wyjazd we dwoje. Z tyłu zamiast kanapy czy foteli znalazły się więc designerskie miejsca na bagaż. Musi być odpowiednio drogi - ta przestrzeń została zaprojektowana specjalnie z myślą o włoskich torbach firmy Schedoni. Również bagażnik jest wykończony ładniej niż niejedno mieszkanie. Nie zabrakło w nim skóry i stylowego oświetlenia.

Kokpit został przeniesiony z serii 8 - też jest całkiem konserwatywny, z fizycznymi przyciskami i wcale nie tak wielkimi ekranami (i dobrze). Wykończono go piękną skórą w kolorach Sundown Maroon i Moonstone White, a tunel środkowy płynnie biegnie do tylnej części auta.

Jeśli chodzi o to, co dzieje się z przodu - pod maską Speedtopa pracuje „najpotężniejsze V8 w ofercie marki”. Szczegółów nie podano, ale zapewne mowa o podwójnie doładowanym 4.4 V8 z M8 Competition, osiągającym 625 KM. Najpewniej auto otrzymało (choć to tylko domysły) także napęd na cztery koła xDrive i hamulce ceramiczne.

Cena pozostaje tajemnicą
Na rynek trafi zaledwie 70 egzemplarzy tego niepraktycznego, ale wspaniałego shooting brake’a. To więcej niż w przypadku Skytopa (wtedy mówiliśmy o 50 sztukach), trudno jednak mówić o masówce. Cena raczej nie ma znaczenia dla kolekcjonerów, a po pokazie nad włoskim jeziorem zapewne dogadano już kwestie ostatnich zamówień. Czemu inne BMW nie mogą być równie ładne? To nowy model, ale przypomina nam o tym, jak przyjemna była nieodległa przeszłość...


