Narzekasz na ekrany w samochodzie? BMW ma dla ciebie coś specjalnego
Znam setki osób, które jako największą wadę współczesnych samochodów wskazują nadużywanie ekranów. Jeżeli należysz do tej grupy, to mocno trzymaj się krzesła, bo BMW ma dla ciebie coś specjalnego.

Niektórzy twierdzą, że to wszystko wina producentów, którzy zmniejszają koszty produkcji samochodów. W tym uniwersum ekran ma być tańszy niż zestaw klasycznych wskaźników. Jednak nigdy nikomu nie udało się potwierdzić, że tak faktycznie jest, więc uznajmy to za miejską legendę. tablety dały jednak producentom nowe możliwości, a klienci, gdy akurat nie narzekają, mogą je personalizować i czerpać z nich istotne informacje. Jednak bardzo łatwo przekroczyć subtelną granicę pomiędzy idealnym rozłożeniem ekranów, a ich przedawkowaniem.
BMW w najnowszych wypustach mogło pochwalić się dwoma pięknymi ekranami, które ukryto pod jedną zakrzywioną taflą szkła. Co tu dużo mówić - efekt jest fenomenalny. Mamy powiew nowoczesności, ale jednocześnie obsługa tych ekranów jest banalnie prosta. Jeżeli jednak narzekałeś na wnętrze nowych BMW, twierdząc, że ten wielki ekran to przesada, to lepiej zamknij kartę, bo będzie tylko gorzej.
Nowe BMW serii 5 z trzecim ekranem. Nawet pasażerowie nie są bezpieczni
Nie jest to ani rozwiązanie nowe, ani przełomowe, bo ekran pasażera mamy przecież od lat w Mercedesie, jakiś czas temu wprowadziło je Audi, a szczątkowy ekran przeraża pasażerów nowych Ferrari. BMW pozostawało pod tym względem konserwatywne, ale i Bawarczycy doszli do wniosku, że czas na radykalne zmiany, a najlepszą okazją do tego będzie lifting nowej serii 5, który ujrzymy już niedługo.
Nowa seria 5, która przejdzie ogromny lifting wizualny, będzie nosicielem zmian w niemieckiej marce. Trwają intensywne testy, ale do szokującej informacji dotarli nasi koledzy z BMWBlog. Otóż okazuje, że BMW szykuje dodatkowy ekran pasażera, ale zrobi go po swojemu. Zarówno Audi, jak i Mercedes wkomponowali swój ekran w deskę rozdzielczą, przez co jest schludnie.

A co zrobi BMW? Postawi ekran na nóżce, tak żeby wizualnie tworzył całość z dotychczasowymi ekranami. Tak wygląda wnętrze nowych modeli:

To teraz wyobraźcie sobie, że ten ekran jest przedłużony. Okropne? Być może, ale bawarska marka wierzy, że to jest to, co brakowało użytkownikom. Na stole jest jeszcze opcja atomowa, która zakłada doklejenie ekranu do deski rozdzielczej tak jak w koncepcie zapowiadającym system iDrive X. Tak to wygląda:

Nie wiem co jest gorsze. Dobrą wiadomością jest to, że dodatkowy ekran będzie dodatkowo płatną opcją tylko dla chętnych. Ma się również pojawić w nowym BMW X5, które na rynek wjedzie w przyszłym roku. Zapytacie, ale po co robić ten wyświetlacz? Odpowiem: bo to popularne rozwiązanie w Chinach, a producenci nadal chcą tam odnieść sukces. To nic, że ostatnio wszystkim zachodnim producentom gwałtownie spadła sprzedaż, może dodatkowy ekran pomoże przekonać chińskiego klienta. Prawda?
Więcej o BMW przeczytasz w: