Oto elektryczny samochód z Rosji. Avtotor Amber to nawet nie jest on
Nie, Avtotor Amber raczej nie przejdzie do historii jako najbrzydsze auto świata. Niech w tej karuzeli śmiechu nad w pełni rosyjskim, elektrycznym samochodem nie umknie nam istotny szczegół.
Jeśli zastanawiacie się, dlaczego właśnie zwiało wam beret, a nie zapowiadano wichury, to przyczyna tkwi w ostatnich wiadomościach z Rosji. Rozkręca się właśnie karuzela śmiechu, bo Rosjanie pokazali swój elektryczny samochód. To od obrotów tej karuzeli tak wieje. Auto ma być w pełni rosyjskiej produkcji, ale najciekawszy jest jego wygląd. Ludzie padają ze śmiechu, bo ma wyglądać tak. Nie chciałbym ich rozczarować, ale no, przykro mi, to tak nie będzie.
Avtotor ciągle robi samochody
Ten piękny pojazd faktycznie pokazany został przez firmę Avtotor. Avtotor to rosyjski producent samochodowy z obwodu kaliningradzkiego. Robiono tam auta dla BMW, Hyundaia i Kia. Przez wojnę sprawa się rypła, bo przestały napływać części i entuzjazm tych marek do współpracy osłabł. Można było jeździć BMW X6 zmontowanym w Kaliningradzie, a teraz można jeździć na przykład autem BAIC z tego regionu.
Miejsce tych bardziej znanych nam marek zajęły marki chińskie — BAIC, Kaiyi, SWM. Dla Kaiyi robią miejskiego sedana o nazwie E5. W ramach współpracy z SWM powstają tam trzy crossovery o różnych rozmiarach - G01, G01F i G05 Pro. BAIC, który właśnie zapowiedział się na naszym rynku z trzema modelami, w Avtotorze zamówił model U5 Plus oraz X35.
Teraz przyszła pora na własny produkt.
Chińskie samochody w Polsce:
Avtotor Amber — to nawet nie jest on
Avtotor pokazał prototyp własnego pojazdu elektrycznego, który ma nazywać się Amber. Początek produkcji planowany jest na rok 2025 i ma powstawać lokalnie. Nie za bardzo jest inne wyjście, skoro większość części muszą wytworzyć sobie sami. Nawet akumulatory trakcyjne mają być produkowane przez Rosatom. Rosjanie chcieliby produkować 50 tys. sztuk tego modelu rocznie.
Auto w tej postaci wygląda pokracznie. Już powstają opinie, że będzie to najbrzydszy samochód świata. Amber ma masywny przód i wygląda, jakby nadwozie było odlane w całości, ale to nie jest wersja ostateczna, tylko tak zwany muł testowy. Z grubsza rzecz biorąc, tworząc muła testowego, na podwozie nakłada się cokolwiek i wio. Najprawdopodobniej głównym celem pojazdu ze zdjęć jest na razie przemieszczanie się, a nie prezentacja walorów estetycznych. To co tu widzimy, nie musi w żaden sposób przypominać ostatecznej wersji nadwozia, choć trzeba przyznać, że wybór obecnej skorupy jest nieco cudaczny. To nieco psuje zabawę w wyśmiewanie rosyjskiej motoryzacji.
Jakże chętnie przyłączyłbym się do śmiechów z Avtotora Amber, ale to nawet nie jest on.