Audi podaje, że hybrydowe Q7 przejedzie na prądzie aż 74 km. Sprawdziłem to i prawie zasłabłem
Odebrałem niebieski egzemplarz Audi Q7 w hybrydowej wersji 60 TFSI e quattro tiptronic i od razu przeszedłem do testu zasięgu elektrycznego. Producent obiecuje, że auto przejedzie bez silnika spalinowego między 74 a 79 km. Czy to w ogóle możliwe?
Nie planowałem robić tego testu. Mieszkam w bloku, nie mam gdzie ładować hybrydy typu PHEV i w ogóle samochód ze wtyczką pasuje do moich potrzeb jak pies do jeża. Okazało się jednak, że Audi przygotowując SUV-a do testu, zadbało o pełne naładowanie akumulatora. A że prosto z salonu wyjeżdżałem na zlokalizowaną bardzo blisko obwodnicę Warszawy i dalej na autostradę A2, to postanowiłem wykorzystać okazję i zobaczyć ile kilometrów da się faktycznie przejechać w trybie EV. Czy uda się choćby zbliżyć do deklarowanych przez producenta 74 km?
Nie będę już przedłużał
Audi Q7 60 TFSI e quattro tiptronic przejechało w trybie EV aż 75,3 km. Samochód dokonał tego podczas spokojnej jazdy na autostradzie ze średnią prędkością 82 km/h przy temperaturze zewnętrznej na poziomie 1,5 stopnia Celsjusza. Producent zapewnia, że Q7 tfsi e może poruszać się bez użycia silnika spalinowego do prędkości nawet 120 km/h, ale ciśnięcie na granicy nie byłoby fair. Dlatego ustawiłem tempomat na oszczędne 100 km/h. Duży ruch sprawił, że nawet to było zbyt optymistyczne. Ostatecznie średnio poruszałem się o wiele wolniej. Było tak spokojnie, że prawie zasłabłem. Oto zdjęcie z wynikiem:
Dlaczego spalanie wynosi 0,3 l, a nie zupełne zero? Po odebraniu pojazdu od razu zresetowałem spalanie (co robię praktycznie zawsze). Potem zajęło mi chwilę, żeby zorientować się co i jak, a na dodatek robiłem zdjęcia na parkingu obok salonu, póki auto czyste. Dopiero po wykonaniu ujęcia z okładki oraz kilku innych ustawiłem napęd SUV-a w tryb EV za pomocą specjalnego przycisku i wyruszyłem w trasę.
Wg danych technicznych Audi Q7 TFSI e ma akumulator trakcyjny o pojemności 25,9 kWh brutto (22 kWh netto). W moich rękach samochód wykazał się średnim zużyciem 24,2 kWh na 100 km. Warto zaznaczyć, że pojemność akumulatora jest identyczna dla obu hybrydowych wersji, bo w cenniku występuje słabsza odmiana oznaczona liczbą 55 oraz testowana - z liczbą 60 na klapie.
Wynik Audi uważam za imponujący, mimo że w czasie testu praktycznie zasłabłem z nudów
Samochód wywiązał się z katalogowej obietnicy i to podczas jazdy w niesprzyjającym środowisku. Niska temperatura powietrza oraz wybór trasy szybkiego ruchu i autostrady z pewnością nie pomogły. Wynik uratował anemiczny styl jazdy. Przyznam jednak, że Audi poradziło sobie lepiej, niż się spodziewałem.
Po dotarciu do Łodzi szybko okazało się, że nie da się mieć ciastka i zjeść ciastka. Kolejne dwa dni poruszałem się w ruchu miejskim z pustym akumulatorem, bo nie mam gdzie się naładować za normalne pieniądze i Audi ponownie „zaskoczyło mnie" zużyciem... ale o tym w teście.