REKLAMA

Chciałbyś mieć Audi A8, ale jest zbyt mało luksusowe? Poczekaj na wersję Horch

Zastanawialiście się kiedyś, skąd w logo Audi cztery pierścienie? Jest to pamiątka po czasach, kiedy producent ten - wraz z Wandererem, DKW i Horchem - tworzyli grupę o nazwie Auto Union. Teraz Horch ma powrócić jako topowa wersja Audi A8.

Audi A8
REKLAMA
REKLAMA

Próba wskrzeszenia Maybacha w 2002 roku była - delikatnie mówiąc - niezbyt udana. Daimler nie zrezygnował jednak całkowicie z pomysłu, w zamian tworząc sub-markę dla Mercedesa. Efektem jest Mercedes-Maybach Klasy S, którego zaprezentowano w 2014 roku. Ponieważ najwyraźniej taki krok się opłacił, teraz także i Audi pracuje nad podobnym projektem.

Najlepiej wyposażone warianty Audi A8 zyskają oznaczenie „Horch”.

Audi postanowiło w ten sposób upamiętnić twórcę jednej z nieistniejących już, ale zasłużonych dla motoryzacji marek - Augusta Horcha. Pierwszy samochód jego autorstwa, zbudowany w 1901 roku, miał niespełna 5 koni mechanicznych i był w stanie osiągnąć prędkość maksymalną na poziomie zaledwie 32 kilometrów na godzinę. Z biegiem lat kolejne pojazdy Horcha dały się poznać jako konstrukcje doskonale wykonane i innowacyjne, odnosiły też sukcesy w sporcie. Pierwszy silnik sześciocylindrowy zaczęto stosować w 1907 roku, a rzędową ośmiocylindrówkę (pierwszą w Niemczech) - w 1926 w Typie 303. W 1932 roku Horch wszedł w skład Auto Union, a ostatnim cywilnym samochodem noszącym tę nazwę był model P240 z 1955 roku, produkowany w NRD i przemianowany później na Sachsenringa P240.

Audi A8
Horch Typ 303 - pierwsze niemieckie auto z silnikiem ośmiocylindrowym. / fot. Audi AG

Audi ma więc do czego nawiązywać.

Niestety, trzeba uzbroić się w cierpliwość - producent z Ingolstadt planuje poszerzenie gamy dopiero przy okazji liftingu A8. Biorąc pod uwagę, że bieżąca generacja tej limuzyny dopiero pojawiła się na rynku, to niestety na jakąkolwiek, choćby najmniejszą modernizację, trzeba będzie poczekać co najmniej dwa lub trzy lata. Wygląda jednak na to, że będzie warto.

Najdroższe A8 ma otrzymać silnik W12.

Prawdopodobnie nie będzie to jedyne dostępne źródło napędu - mówi się także o jednostce typu V8. Jest już jednak przesądzone, że Audi A8 będzie ostatnim samochodem tej marki (i kto wie, czy nie jednym z ostatnich w całej Grupie Volkswagena), które będzie mogło być wyposażone w 6-litrowy motor z podwójnym turbodoładowaniem. Niestety nie są znane żadne dalsze szczegóły dotyczące parametrów obu silników. Nie wiadomo też, czy planowana jest wersja elektryczna.

Audi A8
fot. Audi AG

W przeciwieństwie do Mercedesa, Audi raczej nie planuje dalszego wydłużania rozstawu osi.

Nabywcom będzie musiało wystarczyć to, co dostają w A8 i A8 L. Oznacza to więc rozstaw osi nie większy niż 3128 milimetrów i długość na poziomie maksymalnie 5,3 metra. Są to wartości nijak niezagrażające Maybachowi (posiadającemu 3365 milimetrowy rozstaw osi i nadwozie o długości 5453 milimetra), ale Audi wydaje się być przekonane, że dłuższego auta nikt nie będzie potrzebował. Cała praca nad samochodem skupia się więc na wyposażeniu, wykończeniu i detalach stylistycznych. Inne będą między innymi felgi, a oznaczenia "Horch" mają się znaleźć na słupkach C lub na przednich błotnikach.

REKLAMA

Podczas gdy Mercedes eksperymentuje z nazewnictwem różnych modeli,  Horch ma być wersją dostępną tylko i wyłącznie w Audi A8.

Można podejrzewać, że taka decyzja jest podyktowana tym, by nie dewaluować reaktywowanej nazwy. Jako całość, pomysł wydaje się więc być przemyślany od A do Z i nie wątpię, że takie auta znajdą nabywców. Na usta ciśnie się jednak jedno pytanie: dlaczego tak późno?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA