Lubisz jak bogatym nie wychodzi w życiu? To zobacz ten wypadek dwóch Ferrari
Nie jedno, a aż dwa Ferrari brały udział w poważnym wypadku we Włoszech. Bogaci bawili się w najlepsze, kiedy nagle przed nimi wyrósł ostry zakręt... Nie pomogły im nawet grube portfele. Oba supersamochody poszły w trawę jak dziki w trufle i mamy wypadek dwóch Ferrari.
Najpierw obejrzyjcie poniższe wideo, a potem zapraszam do lektury. Ja od pierwszych sekund filmu widziałem oczami wyobraźni, jak auta wpadają do basenu. Wtem widzę - jadą. Pierwsze, czerwone Ferrari zupełnie pomija zakręt, wpada w ziemię, wylatuje w powietrze i uderza w płot. Nie doleciało... Drugie, niebieskie (albo fioletowe?) auto zrobiło dokładnie to samo - wypadło z drogi, zaryło przodem i uderzyło w płot. Siła obu uderzeń była tak potężną, że do basenu powpadały pojedyncze części. Chwilę po zatrzymaniu się, jeden z pojazdów zaczyna płonąć.
Motor1 podaje, że do zdarzenia doszło 4 marca 2023 r. Incydent został uchwycony przez kamery CCTV, a następnie trafił do sieci w postaci wideo opublikowanego przez SupercarsNews. Według Italy 24 News, wypadek miał miejsce na południu kraju w Osimo. To miasto we włoskiej prowincji Ancona. Przyczyna zderzenia jest nadal badana, ale co tu badać? Kierowcy jechali zbyt szybko i nie zmieścili się w zakręcie. Można się domyślać, że się ścigali, ale trzeba to najpierw dokładnie sprawdzić, zanim będzie można to udowodnić.
Wypadek dwóch Ferrari
Świadkowie zdarzenia natychmiast zaalarmowali służby ratunkowe. Na miejsce przybyli ratownicy medyczni. Obu rannych kierowców przewieziono do szpitala w Torrette. Ich stan określono jako stabilny. Strażacy również udali się na miejsce zdarzenia, aby ugasić pożar, który trawił niebieskie Ferrari. Jak się domyślacie, niewiele zostało z obu bolidów.
Za kierownicami sportowych Ferrari siedzieli Belg oraz Holender – obaj byli na wakacjach u przyjaciół mieszkających w regionie Marche. Co do tego, kto prowadził który samochód, nie ma póki co pewności. Policja z pewnością będzie oczekiwała w tej sprawie wyjaśnień.
Jak widać, pieniądze to nie wszystko. Jak podsumować zachowanie tych dwóch szybkich i wściekłych? Jak pozwolę sobie sparafrazować kultową reklamę słowami „Trzeba mieć pieniądze i olej w głowie synku”
Czytaj również: