REKLAMA

Wielki SUV Volkswagena wróci. Możecie go nie poznać

Volkswagen Touareg w wersji spalinowej już w przyszłym roku zakończy swoją karierę. Czy odejdzie bez następcy? Niby tak, ale nie do końca. Wielkie Volkswageny nie umierają.

vw touareg
REKLAMA

Dlaczego rynek nie pokochał Volkswagena Touarega? Zapewne chodziło o połączenie mało prestiżowego znaczka ze zdecydowanie prestiżowymi cenami. Duży Volkswagen - zwłaszcza obecnej generacji - kosztował tyle, co Audi (a często nawet więcej, bo Audi stosowało większe rabaty), a jednak wciąż pozostawał wozem z tym samym logo, co Polo. Klientów, którzy cenią sobie „ciche bogactwo” nie było zbyt wielu. Szkoda, bo to świetny, wygodny, zaawansowany technologicznie i dopracowany samochód, z rewelacyjnymi, sześciocylindrowymi silnikami (a dawniej także z V8).

REKLAMA

Volkswagen Touareg nie będzie miał spalinowego następcy

Kariera tego modelu w odmianie, którą teraz znamy, zakończy się w przyszłym roku. Czy Touareg powróci? Wygląda na to, że tak - ale w formie bardziej przystosowanej do obecnych czasów. Jak donosi Automobilwoche, model o roboczej nazwie „ID.Touareg” będzie oczywiście elektryczny i może zadebiutować dopiero w 2029 roku. Na swój sposób będzie przełomowy - stanie się pierwszym modelem marki zbudowanym na nadchodzącej platformie SSP (Scalable Systems Platform), która ma być fundamentem przyszłej gamy elektrycznej koncernu. To istotne, bo oznacza pominięcie obecnie stosowanej architektury PPE, znanej np. z Porsche Macan Electric czy Audi Q6 e-tron. Koncern się nią chwali i podkreśla, jak jest dopracowana, ale - jak widać - w planach są już kolejne projekty. Co ciekawe, planowane wcześniej elektryczne Porsche Cayenne skorzysta z PPE, a nie SSP.

Oprogramowanie ze Stanów Zjednoczonych

Nowy Touareg otrzyma architekturę elektroniczną i oprogramowanie stworzone przez Riviana, w którego Volkswagen mocno zainwestował i który staje się „komputerową” gałęzią koncernu. To ten sam zestaw cyfrowych części, który pojawi się w retro terenówce ze znaczkiem Scout. Modele nie będą jednak mieć ze sobą oprócz tego nic wspólnego.

Volkswagen planował pierwotnie, że pierwszymi autami na platformie SSP będą ID. Roc, czyli elektryczny odpowiednik T-Roca, oraz długo zapowiadany ID. Golf. Oba modele przesunięto jednak na początek lat 30. (głównie ze względu na koszty i problemy logistyczne). Najpierw trzeba przenieść produkcję spalinowego Golfa z Niemiec do Meksyku, by uwolnić moce produkcyjne.

Czekamy na nowego, dużego Volkswagena

Nie byłoby źle, gdyby mógł mieć siedem miejsc, jak mniejszy Tayron albo amerykański Atlas. Touareg nigdy nie dostał tej opcji, co nie ułatwiało mu walki z potencjalnie siedmioosobowym Audi Q7. 

REKLAMA

Do 2029 roku wiele może się zmienić, a Volkswagen ma dość długą tradycję przesuwania kluczowych premier. Flagowy model - z jego skomplikowaniem technologicznym - to nie przelewki, więc po drodze można spodziewać się opóźnień. Będziemy mieli więcej czasu na ciche szlochanie po SUV-ie z V6 i V8..

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-09-16T19:41:14+02:00
Aktualizacja: 2025-09-16T19:05:46+02:00
Aktualizacja: 2025-09-16T18:10:47+02:00
Aktualizacja: 2025-09-15T20:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-15T14:02:28+02:00
Aktualizacja: 2025-09-15T10:37:46+02:00
Aktualizacja: 2025-09-14T17:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-14T14:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-14T11:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-14T10:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-13T10:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-12T20:56:07+02:00
Aktualizacja: 2025-09-12T19:14:21+02:00
Aktualizacja: 2025-09-12T16:59:40+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA