REKLAMA

Volkswagen rozważa wycofanie modelu Polo. Ja myślałem, że oni już dawno go wycofali

Mały samochód spalinowy, nie SUV? W 2023 r.? Myślałem, że Polo dawno jest martwe, a ono dalej żyje. Ale czy pożyje jeszcze trochę?

volkswagen zakazana reklama
REKLAMA
REKLAMA

Jak podaje Business Insider, Volkswagen rozważa, czy warto inwestować w nowe Polo, skoro obecnej generacji zostały jeszcze trzy lata rynkowego życia. Nic nie jest jeszcze przesądzone, ale ja już dobrze wiem jak będzie. Tu nie ma się nad czym zastanawiać, ponieważ po wzięciu pod uwagę wszystkich czynników rynkowo-regulacyjnych, wychodzi tylko jedna możliwa wersja wydarzeń.

Oczywiście, że będzie nowy Volkswagen Polo

W Brazylii, w Chinach czy w Indiach nie planuje się na razie wprowadzenia zakazu sprzedaży samochodów spalinowych. Nie ma też sztywnych limitów CO2 i ogólnie auta spalinowe sprzedają się niemal w modelu „business as usual”. No dobrze, w Chinach może jest faktycznie większy nacisk na „nowe energie”, ale nadal nie ma to takiej restrykcyjnej postaci jak w Europie. Zatem jedyna odpowiedź na pytanie „czy będzie nowe Polo” brzmi „a dlaczego miałoby nie być?”. Po prostu my go nie zobaczymy.

Nie ma takiego kraju jak Europa. Jest Ekwador, Erytrea...

Producenci mają coraz większy problem z istnieniem Europy. Najchętniej by ją w ogóle skreślili. Wiele koncernów może sobie na to pozwolić (General Motors, Honda czy Mitsubishi), ale Volkswagen trochę nie bardzo, zwłaszcza że jest tu liderem. Prawie jak w dowcipie: mamo, ja nie chcę dziś iść do szkoły. Maciusiu, musisz, jesteś dyrektorem.

Z drugiej strony, Volkswagen widzi spadające wyniki sprzedaży Polo na starym kontynencie. O ile jeszcze 5 lat temu miesięcznie sprzedawało się nawet 20 tys. sztuk, o tyle teraz średnia miesięczna sprzedaż to 8 tys. aut. Widać, że wóz się postarzał i że inne propozycje są bardziej kuszące. Również w Chinach to umierający model, i to jeszcze bardziej niż w Europie – od 2017 r. sprzedaż spadła z 17 tys. na miesiąc do 2-3 tys. W 2022 r. Polo było siódmym najlepiej sprzedającym się Volkswagenem na świecie. Financial Times podaje dla odmiany, że obecnie jest to drugi najpopularniejszy Volkswagen – skoro tak słabo idzie mu w Europie i Chinach, to trudno stwierdzić które rynki odpowiadają za jego rzekomy sukces.

Nowe Polo z pewnością przybędzie

Europejczycy go nie otrzymają, ale już choćby Meksykanie – tak. Zamiast tego przygotujmy się na małego elektrycznego Volkswagena o nazwie zapewne ID.2ALL, którego koncept niedawno pokazywano.

Przecież to będzie prawie że Polo. Wymiary podobne, wersja nadwozia taka sama, a poza tym – wyłącznie zalety. Wśród nich: lepsze wyposażenie, brak konieczności tankowania i znacznie wyższa cena podnosząca prestiż zakupu. Jako Europejczycy powinniśmy rozumieć, że to na nas spoczywa odpowiedzialność za wyznaczanie trendów dla reszty świata. Ponadto dzięki coraz droższym samochodom coraz lepiej rozumiemy, jak niekorzystne dla planety jest podróżowanie samochodem, a przy okazji koncerny zarabiają rekordowo dużo pieniędzy, więc mogą coraz więcej płacić praco... nie, chyba poszedłem za daleko.

Prawda jest taka, że małe, benzynowe auta nikomu się już nie opłacają

Dlatego każdy mały spalinowy samochód na europejskim rynku, który jest dostępny obecnie, to ostatnia generacja. Nie wierzę nawet w następczynię Dacii Sandero, chyba że w pełni elektryczną.

REKLAMA

Czytaj również:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA