810 zł rocznie za 27 KM. Volkswagen rusza z tuningiem na abonament
Większość osób kojarzy subskrypcje z oglądaniem filmów i słuchaniem muzyki bez reklam. W rzeczywistości coraz częściej przenikają one do motoryzacji, a Volkswagen jest kolejnym przykładem.

Tesla oferuje aktualizację Acceleration Boost zwiększającą moc o 100 KM za 2000 dolarów. General Motors ma subskrypcję Super Cruise, umożliwiającą jazdę bez użycia rąk za 25 dolarów miesięcznie, a Mercedes-Benz może przyspieszać jeszcze lepiej za 1200 dolarów. Podobnych przykładów jest zdecydowanie więcej. Volkswagen nie chce być gorszy, dlatego wprowadził swoją własną opłatę.

Opłata za dodatkową moc w Volkswagenie ID.3
Klienci rozważający zakup Volkswagena ID.3 w Wielkiej Brytanii będą musieli stanąć przed nowym wyborem. Niemiecki producent postanowił wprowadzić tam abonament do swojego elektrycznego kompaktowego modelu, który dotyczy wersji Pro i Pro S. Standardowo oba warianty mają 204 KM i 265 Nm, ale za opłatą osiągi mogą ulec poprawie.
Żeby odblokować pełny potencjał, wynoszący 231 KM i 310 Nm, klienci muszą jednak wykupić subskrypcję. Volkswagen oferuje wariant miesięczny, roczny i dożywotni, które kosztują kolejno 16,50, 165 lub 649 funtów. Kwoty przekładają się na 81, 810 lub 3188 zł. Przy takich cenach opcja dożywotnia opłaca się dopiero pod warunkiem, że będziecie właścicielami ID.3 dłużej niż 4 lata.
Co ważne, zakupiona subskrypcja zostaje powiązana z samochodem, co oznacza, że w przypadku sprzedaży skorzysta z niej kolejny właściciel. Volkswagen twierdzi, że mimo dodatkowych 27 KM i 45 Nm zasięg nie ulega pogorszeniu, więc osoby chcące poczuć nieco więcej dynamiki w swoim ID.3 Pro lub ID.3 Pro S mogą bez wahania zdecydować się na tę opcję.

Nie szukajcie dziury w całym
Na pierwszy rzut oka wprowadzanie abonamentu na moc w samochodzie wydaje się abstrakcyjnym pomysłem, ale takie rozwiązanie pozwala obniżyć początkowy koszt zakupu pojazdu. Osoby, które nie są chętne na dodatkowe konie mechaniczne, nie muszą za nie przepłacać. Sam Volkswagen wspomina, że oferowanie różnej mocy w tych samych modelach nie jest niczym nowym.
Już lata temu Volkswagen oferował jednostki spalinowe o różnych wariantach mocy. Za przykład niech posłuży legendarne 1.9 TDI, które w Passacie B5 było dostępne w wersji o mocy 90, 101, 110, 115 i 130 KM. Tak naprawdę pomysł Volkswagena ma większą rację bytu niż subskrypcja na adaptacyjne zawieszenie lub podgrzewane fotele w BMW. Na ten moment rozwiązanie jest dostępne wyłącznie w Wielkiej Brytanii, ale nie wykluczone, że w przyszłości zostanie rozszerzone o pozostałe elektryczne modele Volkswagena i będzie oferowane również na innych rynkach.
Dowiedz się więcej o abonamentach: