Volkswagen Golf R na pohybel downsizingowi. Koniec z 2 litrami
Amerykanie mają takie powiedzenie - nie ma zamiennika dla większej pojemności silnika. Najwidoczniej ktoś przetłumaczył to zdanie na niemiecki, bo Volkswagen Golf dostanie większy silnik.

Oczywiście Amerykanie maskowali tym zdaniem swoje zacofanie techniczne, bo nie potrafili inaczej wykrzesać ze swoich silników odpowiedniej mocy. Nie to, co oświecona Europa, która szybko odkryła takie wynalazki jak turbiny, kompresory i inne elementy osprzętu, które pozwoliły wykrzesać więcej mocy z mniejszej pojemności. Jednak i na naszym kontynencie powstawały ciekawe konstrukcje, które dawały autom charakteru. Jedną z nich jest pięciocylindrowy silnik o pojemności 2,5 l, który możemy spotkać w Audi i który przez lata był zazdrośnie strzeżony. Już w 2018 r. mówiło się, że trafi do Golfa R, ale marka z Ingolstadt powiedziała nie.
Dlaczego? Ponieważ silnik był wyróżnikiem Audi. Jego dźwięku nie da się z niczym pomylić. Wszystko przez niestandardową kolejność zapłonu 1-2-4-5-3, macie wrażenie pewnej nieregularności, że coś działa inaczej niż powinno, zakłóca uporządkowany świat. I to jest piękne. Audi zazdrośnie strzegło wyróżnika, wiedząc że przyciąga klientów swoją wyjątkowością. Trochę się ostatnio pozmieniało, bo wspaniałe 2.5 TFSI trafiło do Cupry Formentor, a teraz w końcu trafi do Volkswagena.
Volkswagen Golf R dostanie większy silnik. Piekło zamarzło
W 2027 r. będziemy świętować 25-lecie Volkswagenów z dopiskiem R. I to właśnie z tej okazji Audi ma pozwolić na użycie swojego kultowego silnika przez Golfa, taki prezent. Będzie to wyglądać po prostu ładnie - 2.5 l na 25-lecie. A żeby było jeszcze ciekawiej - według brytyjskiego Autocara użycie silnika R5 będzie oznaczało wzrost wagi Golfa R o 25 kg. To akurat przypadek, ale ładnie wygląda.

Nowy Golf R ma mieć moc 400 KM, co będzie czynić go najpotężniejszym seryjnym Golfem w historii, a co za tym idzie - ma być również najszybszy. Zainstalowanie nowego silnika będzie wymagało sporych zmian w konstrukcji samochodu, w tym użycia większych hamulców, przeprojektowanie zawieszenia itd. Nowy Golf R będzie pieśnią pożegnalną dla eRek bez wsparcia elektryfikacji. Kolejna generacja ma już używać napędu hybrydowego. Szkoda.
Więcej o Volkswagenie Golfie R przeczytacie w: