REKLAMA

Oto najdziwniejsza nowa Toyota, jaką widzieliście. Jest Rangga-styczna, ale nie miejcie wymagań

Wcale nie GR Yaris ani Supra. To Toyota Hilux Rangga ze specyficzną zabudową otrzymuje tytuł najdziwniejszego auta tej marki. Kojarzy mi się trochę z autem na Rancho.

Oto najdziwniejsza nowa Toyota, jaką widzieliście. Jest Rangga-styczna, ale nie miejcie wymagań
REKLAMA

Pamiętacie Matrę Rancho? Pewnie niespecjalnie, bo to samochód egzotyczny jak wąż boa w bloku w Łodzi. To jednak niezwykły pra-kombivan, ładnie (jak na tamte czasy) wykonany i przystosowany do użytku także poza asfaltem. Dziś jest klasykiem dla tych, którzy nie lubią typowych klasyków. Jeśli ktoś nie chce czegoś w rodzaju oklepanego R107, skromna podaż Rancho się poleca.

REKLAMA

Przypomniałem sobie o Matrze Rancho

Dlaczego? Wszystko za sprawą postu na Instagramie, w którym zobaczyłem nietypową Toyotę Hilux w wersji Rangga. Co to? Wersja nazywa się jak jakaś jamajska odmiana muzyki, dobra do słuchania po spożyciu różnych niezgodnych z prawem specyfików. Mówimy tu jednak o samochodzie na rynek indonezyjski. Przypominam: to czwarty najludniejszy kraj świata.

Hilux Rangga to kompaktowy pickup, dobry do jazdy po ciasnych uliczkach zatłoczonych miast Azji. Jest prosty, dość spartański, ma diesla 2.4 o mocy 147 KM i może mieć napęd na tył lub na cztery koła. Klienci mają do wyboru kilka odmian zabudowy - coś dla siebie znajdą biznesy związane z wywozem śmieci, z przewożeniem jedzenia, szukający ambulansu albo właściciele foodtrucków.

Ale najciekawsze może być ta wersja

Na Instagramie sfotografowano Hiluxa Ranggę w wersji SUV Concept - czyli z nadwoziem, które swoim kształtem przypomina właśnie Matrę Rancho. To zabudowa, która zamienia pickupa w siedmioosobowego SUV-a. Firma New Armada odpowiadająca za przeróbkę zadbała o odpowiednio podwyższoną linię dachu, a także o takie dopasowanie proporcji nadwozia, by przestrzeń we wnętrzu dało się możliwie mądrze wykorzystać. Tylny zwis jest gigantyczny.

View post on Instagram
 

Taka Toyota ma dość „osobowe” wyposażenie, na czele z ekranem dotykowym z funkcją bezprzewodowej obsługi smartfonów, klimatyzację z nawiewami na tylne rzędy i kamerą cofania.

Rynki wschodzące nie mogą się doczekać

U nas tego typu auta nie mają szans na sukces. Mamy zbyt duże wymagania - i dobrze, że możemy sobie na nie pozwolić. Ale w krainach dużych rodzin, chaotycznego rynku taxi, nieprzesadnie dużych budżetów i kiepskich dróg, wytrzymały, siedmioosobowy samochód za rozsądną cenę może być hitem. Na bazie dużego Hiluxa istnieje już od lat Toyota Fortuner. Rangga jest tańsza. Nam pozostaje popatrzeć na stylistykę. Trzeba przyznać, że ma coś w sobie. Nie da się nie obejrzeć…

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-31T13:51:48+02:00
Aktualizacja: 2025-03-31T08:01:02+02:00
Aktualizacja: 2025-03-28T18:25:26+01:00
Aktualizacja: 2025-03-28T15:21:12+01:00
Aktualizacja: 2025-03-28T11:31:11+01:00
Aktualizacja: 2025-03-28T10:47:23+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA