Powrót darmowego ładowania do Tesli. Wybrane modele
Dorzucanie drobnych upominków przy zakupie samochodu to miły gest. W przypadku Tesli zamiast breloczka i bidonu dostaniecie bezpłatny dostęp do Superchargerów.

Nie wszyscy mogą pozwolić sobie na zakup nowego samochodu. Ci, którzy tego doświadczyli, wiedzą, że odbiór często wiąże się z otrzymaniem małego upominku dołączonego do samochodu. Czekoladki, kwiaty czy notes może i są fajne, ale większość klientów wolałaby coś bardziej wyjątkowego, na przykład darmowy dostęp do ładowarek. W Tesli nie był on codziennością, ale od teraz możecie go mieć.

Darmowy dostęp do Superchargerów Tesli
Starsi nabywcy, którzy kupili Teslę, gdy ta stawiała pierwsze kroki, mogą korzystać z bezpłatnego ładowania na Superchargerach, które przypisano do numeru VIN ich samochodu. W skali kilku lat można w ten sposób zaoszczędzić sporą sumę pieniędzy. Ponowne uruchomienie takiej promocji to niezły wabik na klientów. Zbliża się koniec roku, a wyniki sprzedażowe trzeba jakoś podkręcić. Właśnie dlatego Tesla zdecydowała, że przy zakupie samochodu dostaniecie bezpłatny dostęp do Superchargerów.
Czasem warto czytać to, co jest napisane drobnym druczkiem. Przeglądając polską stronę internetową Tesli, można znaleźć zakładkę z nowymi samochodami dostępnymi od ręki. To pojazdy, które nie były jeszcze rejestrowane. Po wciśnięciu w zakładkę z Modelem Y i 3 nie widać nic spektakularnego, ale w przypadku Modelu S i X jest zupełnie inaczej. Okazuje się, że przy zakupie dostępnych samochodów Tesla dorzuca bezpłatne korzystanie z usługi Supercharging.

Jest z czego wybierać – jeszcze
Na stronie można znaleźć kilka kuszących egzemplarzy. Najtańsza Tesla Model X kosztuje 507 400 zł. Jej cenę obniżono o 72 490 zł. To wersja z napędem na wszystkie koła i zasięgiem wynoszącym 576 km według WLTP. Przyspiesza do 100 km/h w 3,9 sekundy, ma sześć miejsc, wolant i pakiet holowniczy. Jest jeszcze jeden egzemplarz Plaid, który przyspiesza do 100 km/h w 2,6 sekundy. Jego cena to 648 890 zł.
Jeśli bardziej interesuje was Tesla Model S, jeszcze macie z czego wybierać. Najtańsza z nich kosztuje 501 390 zł, ma napęd na cztery koła i oferuje 744 km zasięgu jako wersja Long Range. Model S w najmocniejszej odmianie Plaid można mieć natomiast za 571 390 zł. Jego zasięg jest nieco niższy. To 611 km, ale za to osiąga 100 km/h w 2,1 sekundy i może rozpędzić się do 322 km/h.
Szkoda, że za taką sumę nie załapiecie się na dopłatę NaszEauto, ale rekompensata w postaci darmowego korzystania z Superchargerów wydaje się niezłym sposobem na otarcie łez. Tesla wspomina jednak, że bezpłatne ładowanie nie będzie przypisane wyłącznie do numeru VIN pojazdu, ale również do pierwszego właściciela. W teorii to tylko drobna zmiana względem promocji sprzed lat, ale w przypadku sprzedaży Tesli darmowe ładowanie nie przejdzie już na nowego kupującego. Jeśli mimo wszystko rozważacie zakup, pamiętajcie o sprawdzeniu lokalizacji Superchargerów, bo aktualnie w samej Polsce znajduje się ich zaledwie 20. Wkrótce ma pojawić się 6 kolejnych. Może akurat mieszkacie blisko któregoś z nich.

Dowiedz się więcej o marce Tesla:







































