Nowy szef Alfy Romeo uśmiecha się do fanów. Giulia i Stelvio poznały swój los
Alfa Romeo ma od jakiegoś czasu nowego szefa. Co ważne dla Włochów – Santo Ficili jest Włochem. Co ważne dla fanów Alfy – zadeklarował on, że nowa Giulia nie będzie wyłącznie elektryczna.
Chiński SUV robi furorę na rynku. Cena? 58 tys. zł przeliczamy "na polskie"
Podstawowy Leapmotor B10 kosztuje 109 800 juanów, czyli 58 000 zł. Można marzyć, ale prawdopodobnie faktycznym polskim cenom będzie bliżej do tych podanych w juanach. Dajcie mi kalkulator.
Ten SUV zaraz będzie w Polsce. W Chinach już zamiata. Kluczowa jest cena
Jak poznać, że tani chiński samochód budzi zainteresowanie? Na przykład po tym, że w ciągu godziny od rozpoczęcia przedsprzedaży zbiera ponad 15 tys. zamówień.
Nowe Leapmotory już dostępne od ręki. Możecie teraz iść je macać, wąchać i poklepywać
Warto odnotować, że już w ogłoszeniach dealerów na OLX pojawiła się nowa marka: Leapmotor. To oznacza, że samochody są dostępne od ręki i można wreszcie pójść sobie je zmacać na żywo.
Podtopił kilka znanych marek, sam zarobił miliony. Szef Stellantisu łzy po odejściu ociera złotymi chusteczkami
Przez ostatnie cztery lata twarzą ogromnego koncernu Stellantis był Carlos Tavares. Jednak 66-letni Portugalczyk w zeszłym roku zrezygnował ze stanowiska. Firma, którą zarządzał, opublikowała niedawno informacje na temat jego zarobków w trakcie ostatniego roku kadencji. To oznacza, że mamy wszystkie dane, żeby podsumować dochody prezesa. Jeśli czytacie to na stojąco, radzę usiąść – liczby mogą przyprawić o zawrót głowy.
Oto polskie ceny samochodu, którego pewnie nigdy nie zobaczycie na żywo. Mowa o N°8
DS N°8 to elektryczny następca modelu DS9, którego w Polsce widziałem jedną sztukę w ruchu ulicznym. Stawiam, że i w tym przypadku może zdarzyć się podobnie. A ile kosztuje DS N°8? Już wiadomo.
Jest dokładnie tak, jak mówiłem. Producenci samochodów przegrywają z nową siłą
Na pierwszy rzut oka największy rynek świata, czyli Chiny, w roku 2024 wyglądał bardzo dobrze. Ale to tylko pozory. W rzeczywistości odbywa się właśnie grzebanie tradycyjnych producentów, a wspierane przez rząd chińskie koncerny mają jeden cel: odzyskać własny kraj dla swoich produktów.