Wykład o światłach i stylizacji w BMW, którego potrzebujecie w poniedziałek rano
Światła LED w BMW poza oczywistymi zastosowaniami pokazują, że wbrew temu, co wielu sądzi, design współczesnych modeli bawarskiej marki jest bardzo przemyślany. Zapraszam na wykład.
Z racji tego, że w tym roku mamy ofensywę (he he) modelową niemieckiego producenta, to od kilku miesięcy w internecie toczą się burzliwe dyskusje na temat designu. Budzi on duże kontrowersje. Momentami zahacza wręcz o abominację, bo trudno łagodniej określić wygląd BMW XM, ale wbrew temu, co wielu sądzi jest on bardzo przemyślany. Powiem więcej — już dawno język stylistyczny BMW nie był tak spójny i pokazywał, że ktoś tu wszystko dokładnie zaplanował. W naszym wywodzie pominiemy kwestię zabaw Bawarczyków z wielkością i kształtem grilla, bo tu po prostu BMW szuka swojej drogi, a skupimy się na znacznie ciekawszej rzeczy. Dzięki niej zostaniecie królami small talku na imprezach, mistrzami ciekawostek i najbardziej pożądanymi osobami do towarzystwa — czyli tak jakbyście byli właścicielami BMW bez potrzeby kupowania samochodu tej marki.
Sygnatura, jaką mają światła LED w BMW z przodu powtarza się z tyłu
CO?! NIEMOŻLIWE!
A jednak tak. W tylnych lampach sygnatura odpowiada tej z przodu, tylko jest odwrócona do góry nogami. Zapraszam na krótki przewodnik obrazkowy zaczynając od ostatnich wielkich i ważnych premier. Na początek obłędne BMW serii 2 Coupe:
Niezłe, co nie? Teraz przejdźmy do drugiej dwójki — tutaj wzór jest mniej dostrzegalny przez podwójną sygnaturę świetlną, ale uwierzcie — on tam jest, tylko pogrubiony. Przed państwem BMW serii 2 Active Tourer.
Idziemy dalej. Teraz nadchodzący hit. Na jego widok postanowiłem, że pójdę do salonu spytać ile za niego chcą — nowe BMW X1. Jest wspaniałe. I również w nim widzimy kontynuację myśli stylistycznej.
Uwielbiam takie smaczki, bo pokazują, że styliści dobrze wiedzą co robią. Mają zamysł, który konsekwentnie realizują. Efekty nie muszą się podobać, ale nie można im odmówić spójności. A tak wielu ludzi narzeka na to, że nowe BMW nie są spójne. To nieprawda, po prostu nie są w stanie spojrzeć na przód i tył jednocześnie.
- Czytaj również: Plakatowe superauta: Mercedes CLK GTR, czyli zapomniana legenda