REKLAMA

Stellantis planuje „odrobić pracę domową” z dostawczaków. Rok 2024 przyniesie zmiany

Samochody dostawcze Stellantisa generują aż jedną trzecią przychodu w koncernie. Powstał więc nowy dział o dumnej nazwie Stellantis Pro One. Stworzy m.in. wodorowego pickupa.

stellantis pro one
REKLAMA
REKLAMA

Trudno mi już wyobrazić sobie świat bez aktualnego Fiata Ducato. To znaczy, gdy taki samochód akurat stoi za mną na światłach wieczorem i świeci mi w lusterka, wizja dróg, po których nie jeździ ani jeden egzemplarz, wydaje się kusząca. Ale fakty są takie, że Ducato i jego „rodzeństwo” spod znaków Citroena, Peugeota czy Opla zdominowało świat firm kurierskich, budowalnych, manufaktur, fabryk, magazynów czy sklepów, a do tego jeszcze kamperów. Paczka, która przyszła do was wczoraj pewnie była wieziona Ducato. Podobnie z rzeczami, które kupiliście na śniadanie.

Obecne Ducato jest w produkcji od 2006 roku

Czy doczeka 20. urodzin na rynku? Bardzo możliwe. Ducato przechodziło liczne liftingi, ale w gruncie rzeczy to ten sam samochód, co dawniej. Nic w tym złego, bo klienci cenią jego walory, a czas w segmencie dostawczaków płynie powoli. Czasami lepiej nie zmieniać za wiele. Teraz testowane są egzemplarze po kolejnym liftingu. Póki co jeżdżą z kamuflażem, który ma utrudnić rozpoznanie odświeżonych kształtów przodu. Premierę zaplanowano na 2024 rok.

stellantis pro one
Kiedyś to było Ducato.

To nie koniec inwestycji gigakoncernu Stellantis w segment aut kupowanych do pracy. Sektor lekkich dostawczaków odpowiada aż za 1/3 przychodu netto firmy, a w zeszłym roku nabywców znalazło 1,6 miliona sztuk modeli uzytkowych, więc nie można traktować go po macoszemu.

Właśnie powstała jednostka Stellantis Pro One

To świeżo powołany do życia oddział, który ma skupić się właśnie na pojazdach większej wagi. Jakie ma plany? W ciągu dwóch najbliższych lat Stellantis Pro One ma wypuścić aż cztery zelektryfikowane pickupy. Wśród nich – Ram 1500 EV, a także model napędzany wodorem.

Jak twierdzi prezes oddziału aut dostawczych, Jean-Philippe Imparato, koncern musi jeszcze „odrobić pracę domową”, by pokonać najgroźniejszego rywala, czyli Forda Pro. Mają w tym jednak pomóc nie tylko pickupy i odnowione, nieśmiertelne Ducato, ale także Berlingo, Doblo, Partner i Combo po liftingu oraz Vivaro/Expert i Scudo, które też nie unikną zmian. Wszystko wydarzy się w 2024 roku. Słowem – to będzie ciekawy rok w świecie dostawczaków. Kupujmy je, póki jeszcze bywają spalinowe.

REKLAMA

Więcej o autach użytkowych koncernu Stellantis:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA