REKLAMA

Skoda nie pokaże we Frankfurcie nowej Octavii. Zamiast niej dostaniemy Kamiqa Monte Carlo

Zamiast wielkiej premiery przyszłego bestsellera, Skoda serwuje nam coś skromniejszego. Oto ładniejszy i bardziej elegancki Kamiq. Wygląda na szybszego niż jest.

Skoda Kamiq Monte Carlo
REKLAMA
REKLAMA

Nie ulega wątpliwości, że gwiazdą tegorocznego salonu we Frankfurcie będzie elektryczny Volkswagen ID.3. Koncern wiąże z nim ogromne nadzieje, więc musi też zadbać, by nic nie przyćmiło jego frankfurckiej premiery. Dlatego podczas IAA nie zobaczymy nowego Golfa. Nie będzie też debiutu czwartej generacji Octavii.

Ale skoro Skoda i tak się już wystawia…

…to przydałoby się, by coś pokazała. Zwłaszcza że stoisko we Frankfurcie na pewno kosztuje niemało. Padło na Kamiqa Monte Carlo.

Nazwa „Monte Carlo” w przeszłości już kilka razy pojawiała się na Skodach. Pamiętam nawet, że gdy zobaczyłem Fabię drugiej generacji w takiej odmianie (z czarnym dachem i przyciemnionymi reflektorami) pomyślałem sobie, że wygląda naprawdę dobrze. A w przypadku Fabii to spory wyczyn.

Kamiq też nie jest brzydki.

Skoda Kamiq Monte Carlo

Co zmieniono? Z zewnątrz od razu widać czarny grill. Lepiej wyglądają też reflektory, bo są LED-owe (w standardzie). Ciemnych, kontrastowych akcentów jest tu więcej: można powiedzieć, że tę odmianę sponsoruje producent błyszczącego, czarnego lakieru. Mamy więc m.in. czarny dyfuzor z tyłu i czarne nakładki na progach.

Skoda Kamiq Monte Carlo

W środku czerń ustępuje miejsca czerwieni. W tym kolorze są przeszycia i boczki zmienionych, bardziej „sportowych” foteli. Zadbano też o kilka napisów z nazwą wersji. Żeby klient nie zapomniał, za co dopłacił…

Cen jeszcze nie znamy.

Topowa obecnie wersja Kamiqa, czyli Style, kosztuje od 85 tysięcy złotych. Monte Carlo na pewno będzie droższe. Ponad „stówka” za Kamiqa? I tak pewnie ktoś go kupi.

Skoda Kamiq Monte Carlo
REKLAMA

Trochę szkoda tylko, że wersja Monte Carlo wygląda na szybszą niż jest w rzeczywistości. Gdyby ktoś mi powiedział, że to Kamiq RS, uwierzyłbym: nawet felgi widoczne na zdjęciach przypominają te z Octavii RS. Tymczasem ten wóz zapewne będzie się sprzedawał głównie z motorem 1.0 o mocy 115 KM. OK, powolny nie jest, ale skoro Skoda reklamuje Monte Carlo jako „odmianę nawiązującą do rajdowych tradycji marki”…

Tak czy inaczej, czekamy na ID.3. I na nową Octavię… kiedykolwiek ją wreszcie pokażą.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA