#B69AFF
REKLAMA

Pojechała na rondzie pod prąd. Trafiła na policjanta po służbie

Wielu kierowców nie czuje się pewnie, gdy musi przejechać przez rondo. Ta kierująca popełniła błąd, który mógł doprowadzić do wypadku, ale zatrzymał ją policjant po służbie.

Pojechała na rondzie pod prąd. Trafiła na policjanta po służbie
REKLAMA

Jeśli dostajecie gęsiej skórki, gdy słyszycie o przejeżdżaniu przez rondo, lepiej zobaczcie, do czego może prowadzić nieznajomość przepisów i rozkojarzenie. Zarówno jedno jak i drugie nie jest wskazane za kółkiem, ale kierująca Toyotą Aygo o tym nie wiedziała. Policjant po służbie zareagował na jej roztargnienie, które objawiło się na legnickim rondzie i mogło doprowadzić do tragedii.

REKLAMA

Jazda pod prąd na rondzie w Legnicy

Brak skupienia podczas jazdy może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji, a usprawiedliwianie go życiowymi problemami, czy jesienną chandrą to powód, w który nie uwierzą policjanci. Nie wiadomo, w jaki sposób tłumaczyła się ta kierująca Aygo, ale najważniejsze, by po tej interwencji raz jeszcze pochyliła się nad obowiązującymi przepisami.

Na nagraniu opublikowanym przez policję widzimy rondo Niepodległości łączące aleje Piłsudskiego z ul. Generała Władysława Sikorskiego w Legnicy (woj. dolnośląskie). Rondo oznaczono znakami nakazu C-12 „Ruch okrężny” oraz oznakowaniem poziomym ułatwiającym jazdę po tego typu skrzyżowaniach. Na filmiku wszyscy stosują się do przepisów, ale w pewnym momencie waszą uwagę przykuje biała Toyota.

Kobieta skręciła w lewo pod prąd, a po włączonym kierunkowskazie można zakładać, że traktowała ten manewr jako poprawny i wykonała go świadomie. Problem w tym, że był niedozwolony, ale dalej było jeszcze ciekawiej. Po wjechaniu na rondo kontynuowała jazdę i opuściła je – bez zaskoczenia – również pod prąd.

Chwilę później samochody z przeciwka akurat miały ruszać na zielonym świetle. Te mogące nadjechać z boku przepuszczały pieszych, co widać na nagraniu. Kierująca zdążyła wjechać na pas przeznaczony do skrętu w lewo i jechała nim pod prąd, ale nie wiadomo, czy zdawała sobie sprawę, że jedzie w złym kierunku.

Policjant po służbie zareagował

Tak się złożyło, że w jednym z samochodów, który minęła kobieta, znajdował się policjant wracający ze służby. Gdy zobaczył Toyotę Aygo jadącą pod prąd w jego kierunku, zareagował i zatrzymał kierującą. Następnie wezwał na miejsce patrol, który potwierdził wykroczenie. Funkcjonariusze nałożyli na kobietę mandat karny, ale mogło być jeszcze gorzej.

Gdyby oprócz jazdy pod prąd kierująca prowadziła samochód z nadmierną prędkością lub po spożyciu alkoholu policjanci mogliby wnioskować o zatrzymanie prawa jazdy. Za jazdę pod prąd na drodze jednokierunkowej można dostać mandat od 250 do 500 zł oraz od 5 do 8 punktów karnych. To stosunkowo łagodna kara, zwłaszcza że zderzenia czołowe, do których dochodzi między innymi podczas jazdy pod prąd, uznaje się za najbardziej niebezpieczne.

REKLAMA

Więcej podobnych przypadków znajdziesz tutaj:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-09-27T11:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-26T14:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-25T15:43:49+02:00
Aktualizacja: 2025-09-25T14:30:52+02:00
Aktualizacja: 2025-09-24T19:33:11+02:00
Aktualizacja: 2025-09-24T17:19:39+02:00
Aktualizacja: 2025-09-24T10:52:32+02:00
Aktualizacja: 2025-09-24T08:02:28+02:00
Aktualizacja: 2025-09-23T20:27:43+02:00
Aktualizacja: 2025-09-23T19:12:33+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA